Przed planowanym wyjazdem do sanatorium wielu kuracjuszy zastanawia się, czy będą mogli na czas turnusu bezpłatnie pozostawić obok ośrodka swój samochód. Sprawa jednak nie jest jednoznaczna. Jeśli w grę wchodzi parking prywatny, to jego zarządca dyktuje warunki.
Spis treści
Strefy płatnego parkowania i ich specyfika
W wielu polskich uzdrowiskach funkcjonują strefy płatnego parkowania, jednak za miejsca postojowe nie każdy musi płacić. Przeważnie z niepłatnych stref mogą korzystać kobiety w ciąży i osoby z niepełnosprawnościami, ale niekoniecznie kuracjusze. Zasady różnią się w zależności od samorządu, czyli miejscowości, w której przyjdzie spędzić nam turnus.
W miejscach o dużym natężeniu ruchu mogą pojawiać się również prywatne parkingi, na których każdy właściciel ustala własny cennik. Często na takich parkingach wszyscy klienci płacą za postój, bez względu na ich potrzeby czy status.
Regulacje parkingowe na terenie sanatorium
Sprawa jest jeszcze nieco inna, jeśli pod uwagę weźmiemy parking bezpośrednio na terenie sanatorium. Parking na ternie ośrodka to parking prywatny, a więc to właściciel terenu ustala zasady, których trzeba przestrzegać. Dlatego każdy, kto planuje zostawić pojazd na takim parkingu, powinien wcześniej zapoznać się z regulaminem danego sanatorium. Regulamin to dokument, w którym powinny być uwzględnione wszystkie informacje dotyczące użytkowania miejsc postojowych, w tym ewentualne opłaty.
Niektóre sanatoria oferują bezpłatne parkingi, a inne płatne, ale z korzystniejszymi stawkami, zwłaszcza gdy płacimy z góry. Aby dowiedzieć się więcej o takich opcjach, należy zgłosić się do recepcji i zapytać o możliwość opłat dobowych bądź wielodniowych. Warto również zwrócić uwagę na różnice w opłatach dla różnych grup kuracjuszy – dla osób skierowanych do sanatorium przez NFZ cennik może być inny niż dla tych przyjeżdżających na turnusy komercyjne.
Co do zasady, prawo do większych zniżek albo bezpłatnego parkowania mają osoby o ograniczonej mobilności. W przypadku sanatoriów kuracjusze płacą zwykle około 200 zł za parkowanie na cały turnus.
Ośrodki SPA i ich opłaty parkingowe
W ośrodkach SPA, które oferują komercyjne turnusy, opłata parkingowa jest często wliczona w koszty pobytu. Zwykle nie jest wyższa niż 10-25 zł za dobę. To oczywiście zależy od tego, czy parking jest strzeżony, czy nie. W niektórych ośrodkach SPA, podobnie jak w sanatoriach, opłata parkingowa jest zniesiona.
Zachowanie na parkingach i odpowiedzialność
Użytkownik parkingu jest zobowiązany do przestrzegania zasad ustalonych przez zarządcę. Na przykład za naprawianie pojazdu na miejscu postojowym bez zgody zarządcy możemy ponieść odpowiedzialność. Warto mieć świadomość, że na niektórych parkingach prywatnych może obowiązywać bezwzględny zakaz wjazdu pojazdami w określonych godzinach czy dniach. Jest to związane zwykle z koniecznością zapewnienia przejazdu przez dany teren o określonej porze.
W sytuacji, gdy pojawi się informacja o konieczności uiszczenia opłaty za parking, pod groźbą nałożenia opłaty karnej w razie niewywiązania się z obowiązku, ale nie mamy takiej możliwości (brak automatu czy osoby odpowiedzialnej w pobliżu), parkowanie jest bardzo ryzykowne. Użytkownik parkingu uprzedzony o potencjalnej karze musi sam ocenić ryzyko. W razie czego może zapłać nawet kilkaset złotych grzywny.
Podsumowując, zanim wybierzesz się do sanatorium, dokładnie zapoznaj się z zasadami korzystania z miejsc postojowych przy sanatorium i w sąsiedztwie ośrodka. Dzięki temu unikniesz nieprzyjemnych niespodzianek i opłat karnych.
Miłosz Magrzyk
Jestem absolwentem Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku, na kierunku ekonomia. Od kilku lat tworzę treści dla mediów online. Przygodę z dziennikarstwem rozpocząłem od pracy w lokalnym, miejskim portalu internetowym w Ostrowi Mazowieckiej – stolicy powiatu ostrowskiego na Mazowszu. Dziś piszę m.in. dla Bezprawnika.pl, Biotechnologii.pl i portalu Just Transiton Magazine. Wolny czas spędzam na przeglądaniu YouTube’a w poszukiwaniu ciekawostek o świecie zarówno dawnym, jak i współczesnym. Chętnie sięgam również po dobrą książkę – tak kryminał, jak i literaturę faktu.