Czy osoby ceniące spokój i intuicję mogą odnieść sukces w pracy?

sukces w pracy

Czy osoba, która znajduje spokój wśród drzew i ceni ciszę ponad gwar towarzyskich spotkań, może odnieść sukces w pracy? A co z tymi, którzy intuicję stawiają na piedestale, a empatię cenią wyżej niż zdrową konkurencję? Czy oba typy osobowości mogą odnieść sukces w pracy? Wszystko zależy od wiary w siebie i odwagi. Tak więc, kto może odnieść sukces zawodowy? Sprawdźmy.

Wrażliwość w pracy – przeszkoda czy atut?

Często zdarza się, że wrażliwość emocjonalna, skłonność do introwertyzmu, nieśmiałość czy intuicyjny sposób myślenia wydają się przeszkodą w środowisku pracy. Szczególnie tam, gdzie liczy się przede wszystkim efektywność, przestrzeganie ściśle określonych zasad i duch rywalizacji. Osoby o wysokiej inteligencji emocjonalnej, które cechuje wrażliwość, rzadko łączą w sobie bezwzględność czy zdolność do agresywnego forsowania swoich racji. Empatia, choć wydawałoby się, że jest atutem, paradoksalnie może komplikować zawodowe interakcje, gdzie nie zawsze liczy się autentyczność i bliskie relacje. Nieśmiałość staje się wyzwaniem, gdy trzeba wyrazić swoje zdanie lub zaprezentować pomysły na forum. W efekcie osoba wrażliwa może czuć się niepewnie i nie na miejscu, a nawet doświadczać bezsilności i obawiać się, że nie sprosta zadaniom, mimo że posiada niezwykły potencjał kreatywny.

wrażliwość w pracy

Wrażliwość to nie słabość. Dr Brené Brown, amerykańska badaczka i autorka książek na ten temat, uważa, że wrażliwość nie jest ani dobra, ani zła – jest po prostu fundamentem wszystkich emocji i uczuć. Bycie wrażliwym to po prostu bycie człowiekiem. Jeśli uznajemy wrażliwość za słabość, to tak jakbyśmy mówili, że słabością jest samo odczuwanie. Odcięcie się od emocji z obawy przed zbyt wysokim kosztem oznacza oddalenie się od tego, co nadaje życiu głęboki sens. W pracy przejawia się to brakiem inicjatywy, biernym wykonywaniem zadań i utratą energii życiowej. W ten sposób łatwo stać się ofiarą – zarówno dla współpracowników, jak i własnej frustracji. A przecież naturalna, niebanalna kreatywność osób wysoce wrażliwych zasługuje na to, by znaleźć swoje miejsce i sposób wyrazu.

Wrażliwość – zmagania i triumfy w środowisku pracy

Niestety, w niektórych firmach panują warunki, które wręcz duszą potencjał wrażliwych osób. Wyobraźcie sobie miejsce, w którym każdy błąd jest wytykany palcem, a ludzie są oceniani tylko przez pryzmat swojej produktywności. Gdzie poniżanie jest na porządku dziennym, a kreatywność jest tłumiona zamiast być wspierana. W takim otoczeniu trudno jest się wypowiadać i dzielić swoimi pomysłami, bo zawsze istnieje ryzyko, że zostaną one zlekceważone lub wyśmiane.

Wiecie, że wrażliwość to nie tylko źródło bólu, ale i siła, która może prowadzić do wielkich osiągnięć? Brené Brown odkryła, że wrażliwość to nie tylko lęk czy wstyd, ale także początek miłości, radości i kreatywności. To właśnie wrażliwość pozwala nam na głębokie przeżywanie emocji i budowanie autentycznych relacji. Wrażliwość to także odwaga – odwaga, by być sobą, by ryzykować i być gotowym na to, że czasem możemy zostać zranieni.

praca

Podzielimy się z Wami sekretem: pokazywanie swojej twórczości światu może być wyzwaniem, ale to właśnie w otwartości i dzieleniu się z nimi naszymi doświadczeniami tkwi klucz do życia pełnego pasji. Nie możemy pozwolić, aby nasza wartość była mierzona jedynie przez pryzmat tego, jak inni reagują na naszą pracę. Jeśli zaczniemy tak myśleć, to strach przed odrzuceniem sprawi, że zaczniemy ukrywać nasze prawdziwe ja. A to prowadzi do wstydu, który, jak mówi Brené Brown, jest wrogiem innowacji. Kiedy z powodu wstydu zatrzymujemy w sobie nowe pomysły, tracimy szansę na rozwój i tworzenie czegoś nowego.

Przekraczanie granic strachu i wstydu

Bycie wrażliwym to także wykazywanie się odwagą, a odwaga rodzi się z silnego poczucia własnej wartości. Nie bójmy się więc ryzyka, dzielmy się naszymi pomysłami i nie pozwólmy, aby strach przed niepowodzeniem zabił w nas ducha innowacji.

Zacznijmy od tego, że wstyd to nie nasz wróg. To naturalna reakcja, która jednak nie musi nas definiować. Gdy czujemy, że wstyd nas paraliżuje, warto zatrzymać się na chwilę i zastanowić, co tak naprawdę wywołuje to uczucie. Czy to oczekiwania innych, czy może nasze, nierzadko przesadne wymagania? Czasem wystarczy spojrzeć na sytuację z dystansu, by zrozumieć, że nie wszystko, co nas przytłacza, jest realne.

Pamiętajmy o tym, żeby być dla siebie życzliwymi. Mówmy do siebie tak, jak mówilibyśmy do bliskiej osoby w potrzebie. „Wszystko w porządku, jesteś tylko człowiekiem, wszyscy popełniamy błędy” – to zdanie może zdziałać cuda. Gdy nauczymy się traktować siebie z taką samą dozą współczucia, jaką ofiarujemy innym, staniemy się silniejsi w obliczu wyzwań.

Empatia i wewnętrzna siła

A co z empatią od innych? Cóż, nie doświadczymy jej, jeśli nie otworzymy się na innych. To wymaga odwagi, ale warto podjąć ryzyko. Podziel się swoją historią, swoimi uczuciami z kimś, kto Cię zrozumie i zaakceptuje, nie pomimo Twojej wrażliwości, ale właśnie z jej powodu. To buduje więź.

Tak więc, osoby ceniące spokój i intuicję mogą odnieść sukces w pracy, ponieważ te cechy sprzyjają głębokiemu skupieniu i wnikliwej analizie, czyli bardzo ważnych elementów w wielu profesjach. Sukces zawodowy nie zależy wyłącznie od tego, kto jest głośniejszy, czy ciągłego dążenia do bycia w centrum uwagi; ważne jest również budowanie relacji, zdobywanie nowych umiejętności oraz umiejętność słuchania własnej intuicji.

Ludzie sukcesu często podkreślają znaczenie wytrwałości, pasji i zdolności do nauki z każdego doświadczenia, co w przypadku osób introwertycznych może przejawiać się jako ciągłe podnoszenie kwalifikacji umotywowane zdobywaniem nowej wiedzy. Na dzisiejszym rynku pracy, gdzie liczy się elastyczność i adaptacja do szybko zmieniających się warunków, umiejętność intuicyjnego rozpoznawania trendów i potrzeb bywa nieoceniona. Dlatego trudno stwierdzić, że tylko jeden typ osobowości gwarantuje osiągnięcie sukcesu zawodowego. W rzeczywistości różnorodność podejść i perspektyw wnosi wartość do każdego zespołu i projektu.

Mózg jest bardzo plastyczny. Gdy zaczynamy inaczej myśleć o sobie i o naszych doświadczeniach, zmienia się sposób, w jaki one na nas wpływają. To my jesteśmy autorami naszych historii i to my decydujemy, jak będą się one kończyć. Jak mawiał Carl Jung, nie jesteśmy tym, co nam się przydarzyło, ale tym, kim postanowiliśmy się stać. Niech to będzie przewodnia myśl, gdy kolejny raz staniesz twarzą w twarz ze wstydem.

Dzięki zaangażowaniu i ciężkiej pracy wielu pracownikom udaje się osiągnąć stabilność zatrudnienia, co jest istotnym elementem dla ich przyszłości zawodowej i osobistego poczucia bezpieczeństwa. Objęcie konkretnego stanowiska często wiąże się z większą odpowiedzialnością, ale także przyczynia się do zwiększenia stabilności z uwagi na otwarcie na nowe możliwości rozwoju i awansu.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *