Oversharing, czyli dlaczego obcym opowiadamy tak dużo o sobie?

oversharing

Często zdarza się, że na pozornie niewinne zapytanie o nasze samopoczucie odpowiadamy długą opowieścią o naszym życiu. W miejscu pracy dzielimy się osobistymi problemami, a w mediach społecznościowych zdarza nam się ujawniać informacje, które są nieznane nawet najbliższym. Tendencja do nadmiernego dzielenia się prywatnymi sprawami, znana jako oversharing, może dotyczyć każdego z nas. Taka otwartość może nieść za sobą spore ryzyko.

Spotkasz się z kimś na chwilę i już wiesz o nim „wszystko”

Podczas rozmowy z przyjaciółką opowiadasz jej o nowo poznanym mężczyźnie, z którym niedawno poszłaś na randkę. Mimo że spotkanie trwało dwie godziny, to dowiedziałaś się o tym mężczyźnie tylko podstawowych rzeczy: że przeprowadził się do stolicy, że niedawno zakończył kilkuletni związek i że pracuje. Dlaczego tylko tyle? Bo zdominowałaś rozmowę, opowiadając o sobie. Zaczęło się niewinnie od dyskusji o Twojej pracy, ale gdy temat się wyczerpał, zaczęłaś opowiadać anegdoty ze studiów. Następnie przeszłaś do opisania problemów z czasów liceum i skomplikowanych relacji rodzinnych. Po spotkaniu czułaś się dobrze, myśląc, że zaprezentowałaś się jako osoba otwarta i szczera. Jednak po kilku dniach mężczyzna odwołał Waszą kolejną randkę.

W Twoim otoczeniu jest sporo osób, które mogą pochwalić się wiedzą na temat Twojego życia niemalże równie obszerną, jak masz Ty. Do tego grona zaliczają się zarówno fryzjerka, kosmetyczka czy instruktorka pilatesu, jak i Twoi współpracownicy, taksówkarze albo sąsiedzi, z którymi dzielisz poranne spacery z psem. Na imprezach to właśnie Ty przełamujesz niezręczną ciszę, opowiadając anegdoty z własnego życia? Twoje konto na Instagramie stało się swoistym dziennikiem, który wykorzystujesz do opowiadania, co u Ciebie słychać? Nie jesteś w tym odosobniona.

Chętnie dzielimy się prywatnością

Wiele znanych osobistości nie stroni od dzielenia się w sieci swoim życiem prywatnym. Lena Dunham opublikowała zdjęcie z wizyty u ginekologa, Hailey Bieber otwarcie rozmawiała o swoich preferencjach seksualnych w jednym z podcastów, a książę Harry w książce nie omieszkał wspomnieć o dość pikantnych szczegółach swojego życia intymnego. Jak widać, tendencja do nadmiernego dzielenia się informacjami nie jest zarezerwowana dla celebrytów, którzy dzięki temu zyskują popularność i znaczące wpływy. Dotyczy wielu z nas.

dzielenie się informacjami

Oversharing to zjawisko, które można określić jako nadmierną otwartość w sytuacjach, które tego nie wymagają, lub w relacjach z osobami, które niekoniecznie powinny być adresatami takich wiadomości. Może to przytrafić się podczas rozmowy z nieznajomym w samolocie, w poczekalni u lekarza, ale również podczas spotkań towarzyskich czy w przestrzeni wirtualnej, na przykład na Instagramie. Często informacje, które dziś publikujemy bez zastanowienia w sieci, jeszcze kilka lat temu byłyby traktowane jako prywatne i dzielone wyłącznie z najbliższymi.

Współczesny świat, w którym media społecznościowe i reality show odgrywają znaczącą rolę, a także niedawna pandemia, która wyzwoliła w ludziach nowe emocje, sprawiły, że dzielenie się osobistymi sprawami jest coraz bardziej akceptowane. Różnica między nadmiernym dzieleniem się swoim życiem a szczerością jest bardzo subtelna. To odbiorca decyduje, czy wypowiedzi są dla niego obciążające, czy też przyczyniają się do pogłębienia relacji. To, co dla kogoś jest nadmiarem informacji, dla innego jest pożądaną otwartością. Wszystko zależy od indywidualnych granic i potrzeb w komunikacji. Niektórzy cenią sobie szczegółowe opowieści, inni mogą to postrzegać jako niepotrzebny ekshibicjonizm. To wyjaśnia mieszane uczucia wobec osób, które w mediach społecznościowych dzielą się swoim życiem bez ograniczeń – dla jednych to autentyczność, dla innych przekroczenie granic dobrego smaku.

Dlaczego lubimy opowiadać o sobie?

Przyczyny nadmiernego dzielenia się informacjami są różnorodne. Niektóre osoby, czując się niepewnie w nowych sytuacjach, takich jak pierwsze randki czy nowe miejsce pracy, uważają, że szczegółowe opowiadanie o sobie pomoże im nawiązać kontakt. Inni, w stresie, stają się bardziej rozmowni, myśląc, że to sprawi, że będą postrzegani jako bardziej „normalni”. Osoby samotne, kiedy w końcu znajdują kogoś, z kim mogą porozmawiać, często tracą kontrolę nad tym, co i ile o sobie mówią. Ginette Blackhart, profesorka psychologii, zwraca uwagę, że ryzyko oversharingu wzrasta w trudnych okresach, takich jak żałoba bądź niepowodzenia zawodowe.

W obecnych czasach wielu z nas zmaga się z wyzwaniami w komunikacji interpersonalnej. Konieczne jest poszanowanie granic – zarówno własnych, jak i innych osób. Nadmierna otwartość może być wynikiem braku umiejętności prowadzenia rozmów, a w szczególności słuchania. W dzisiejszym świecie, gdzie samotność jest coraz bardziej powszechna, ludzie często traktują innych jak narzędzie do wyrażania siebie, zapominając o dwustronnej naturze relacji.

Z punktu widzenia klinicznego oversharing bywa także symptomem różnorakich zaburzeń. Pojawia się m.in. w zaburzeniach osobowości, kiedy osoby obsesyjnie wręcz mówią o sobie, dzielą się intymnymi szczegółami z życia z przypadkowymi ludźmi, aby cały czas podtrzymywać zainteresowanie sobą. Robią to, ponieważ pragną być zauważane. Jednocześnie trudno jest im budować partnerską relację, bo czują się źle ze sobą i z innymi. Oversharing zauważa się w przebiegu ADHD czy w epizodach manii.

Zastanów się, czy nie zdarza Ci się zbyt łatwo dzielić osobistymi sprawami z osobami, z którymi nie łączy cię głęboka więź. Może zauważyłeś/-aś, że Twoi współpracownicy są zaznajomieni z intymnymi szczegółami Twojego życia? Czy rozmowy, które prowadzisz, nieuchronnie zmieniają się w monologi na temat twoich prywatnych doświadczeń? Jeśli odpowiedź brzmi „tak”, to – jak radzi dr Andrea Bonior, autorka książki „Detox Your Thoughts” – być może nadszedł czas, aby zastanowić się nad swoim zachowaniem.

prywatność a publika

Innym ostrzeżeniem może być sytuacja, gdy nasi bliscy zaczynają czuć się jak nasi terapeuci. Choć przyjaciel powinien być wsparciem, warto się zastanowić, czy nie oczekujemy od niego zbyt wiele. Również reakcje na nasze posty w mediach społecznościowych mogą być dobrym wskaźnikiem. Jeśli nawet najbliżsi znajomi omijają nasze wpisy, warto przemyśleć, czy nie są one zbyt osobiste.

Prywatność warto chronić

Oversharing może wiązać się z poważnymi konsekwencjami. Czasem intymne szczegóły mogą zostać wykorzystane przeciwko nam. W przypadku zaburzeń klinicznych oversharing może doprowadzić do wstydu. Reakcja otoczenia na naszą szczerość jest różna i nie zawsze pozytywna. Warto więc zastanowić się nad tym, czym i z kim chcemy się podzielić, aby uniknąć nieprzyjemnego uczucia, określanego jako „kac moralny”.

Samokontrola w kwestii dzielenia się informacjami jest umiejętnością, którą można rozwijać. Nie wszystkie szczegóły naszego życia prywatnego muszą być znane szefowi czy współpracownikom, choć powinni oni być świadomi, jak nasze osobiste problemy mogą wpłynąć na pracę. Zanim więc otworzymy się przed innymi, warto zadać sobie pytanie o konsekwencje takiego działania. Niezależnie od tematu rozmowy ważne jest, aby nie monopolizować dyskusji.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *