Z sondażu towarzystwa ubezpieczeniowego Esure wynika, że statystyczna para sprzecza się nawet 7 razy dziennie. Czy kłótnie w związku zawsze zapowiadają kryzys? A może są elementem, bez którego nie można stworzyć udanej relacji?
Spis treści
Skąd się biorą kłótnie w związku?
Genezą kłótni w związkach zazwyczaj jest to samo podłoże. Niemożność przeforsowania swojego zdania, którego skutkiem byłoby określone postępowanie partnera bądź partnerki. Kłótnie są konsekwencją różnicy charakterów, oczekiwań, przekonań i potrzeb. Związek jest bowiem próbą kompromisu i wspólnego życia mimo bagażu życiowego. Kłótnia zaś jest łatwym sposobem wyładowania napięcia, ale nie tylko to powinno być jej standardowym elementem.
Czy kłótnie w związku są dobre czy złe?
Kłótnie, tak jak każda rozmowa, pozwalają oczyścić atmosferę. Dzięki nim dowiadujemy się, jakie są potrzeby drugiej strony, a gdzie postawiono granice. Kłótnia daje możliwość żywego kontaktu, skonfrontowania zdania własnego ze zdaniem naszej drugiej połówki. Taką kłótnię potocznie możemy nazwać „dobrą”. W przeciwieństwie do tej „złej” – wzniecanej wyłącznie w celu obrażenia partnera. Pamiętajmy, że kłótnią możemy nazywać wyłącznie „czyny słowne”, nie zaś te, w których wchodzi agresja fizyczna. Wówczas mamy do czynienia z przemocą.
Co oznaczają częste kłótnie w związku?
Jeżeli kłócimy się często, ale zawsze w celu rozwiązania konfliktu, nie powinniśmy się niepokoić. W przypadku, gdy kłótnia nie prowadzi do rozwiązania problemu, a mimo to ktoś ją prowokuje, być może podświadomie domaga się zaspokojenia danej potrzeby. Choć nasz partner nie zawsze może być zorientowany, o jaką potrzebę chodzi. Tu ponownie „lekarstwem” może okazać się szczera rozmowa.
Jak się dobrze kłócić, by rozwiązywać konflikty?
Czy istnieje wzór, zgodnie z którym powinniśmy się kłócić? Może wydać się to zabawne, ale nawet kłótnia, by nie prowadziła do eskalacji konfliktu, powinna przebiegać we właściwy sposób. Jak powinniśmy się kłócić?
Nie bój się
Kłótnia to wbrew pozorom droga do rozwiązania konfliktu. Dlatego nie bójmy się rozsądnie z niej korzystać. To nie równoważnik katastrofy, kryzysu bądź końca związku, lecz sytuacja będąca wynikiem rosnącego napięcia oraz próby jego rozładowania. W kłótni możecie skonfrontować swoje wzajemne oczekiwania. Potraktuj to jako okazję, a nie powód do lęku.
Reaguj natychmiast
Nie zwlekaj z kłótnią. Im szybciej pokażesz partnerowi swoje niezadowolenie, tym prędzej zahamujesz rozwój konfliktu. Pary, które deklarują wysoką jakość swojego związku, kłócą się częściej, ale z towarzyszeniem mniejszych emocji. Dzięki temu, że rozwiązują konflikty na bieżąco, te nie zdążą urosnąć do rangi większych problemów, z którymi trudniej sobie poradzić.
Potraktuj kłótnię jako dialog
Miejmy na uwadze, że kłótnia to przestrzeń do wymiany poglądów. Czasami trzeba mocno uważać, by nie przerodziła się w monolog, w którym jedna strona będzie wyrzucała z siebie wszystkie frustracje. Słuchaj tego, co partner chce Ci przekazać. Mów o swoich potrzebach i pamiętaj o jednoczesnym pozostaniu uważnym na jego odpowiedzi.
Nie stosuj gróźb i ocen
Poniżanie drugiej strony, groźby bądź oceny są czynnikami niesprzyjającymi wydajnej dyskusji. W ten sposób tylko zniekształcimy przekaz. Mechanizmem obronnym przed krytyką są gniew i złość. Kiedy zaczniesz obrażać swojego partnera, on zamiast skupić się na tym, co mówisz, z wściekłości nie będzie chciał Cię słuchać. A wręcz przeciwnie – w ramach wzajemnej złości najważniejszy stanie się dla niego kontratak. Wówczas kłótnia przerodzi się we wzajemne obrzucanie wyrzutami. Ograniczenie możliwości wystąpienia przemocy jest bardzo istotne.
Mów o emocjach
Są one bardzo ważnym tworzywem związku. Każda relacja jest dynamiczna, a w jej ramach przeżywamy różne emocje. To właśnie brak bądź nadmiar którejś (oraz niezaspokojone potrzeby) może prowadzić do sytuacji, w której nie będziemy chcieli kontynuować relacji. Czasami wystarczy napomknąć np. o tym, jak nieprzyjemnie czujemy się w danej sytuacji spowodowanej zachowaniem partnera. Analizując swoje pragnienia i potrzeby na bieżąco, nie doprowadzimy do nawarstwienia konfliktu.
Otwórz się na kompromis
Kłótnia ma oczyszczać związek, a nie eskalować konflikt. Stąd też zawsze powinna być prowadzona z nastawieniem na kompromis. Tylko wtedy będzie miała sens. Oboje partnerzy są pełnoprawnymi uczestnikami kłótni, która powinna skupić się na rozwiązaniu problemu i tym samym poprawie jakości związku, a nie ukaraniu partnera.
O kłótni dobrze myśleć w charakterze pracy nad relacją. To trudne zajęcie, które powinno zostać wynagrodzone. Zróbcie wspólnie coś przyjemnego, co przyniesie Wam ukojenie po silnych emocjach, które przeżywaliście.
Nie podejmuj wątków pobocznych
Wiele par ma skłonność, by podczas kłótni nie rozmawiać o rzeczach trudnych, które od wewnątrz niszczą więź. Często wracamy do poprzednich relacji bądź zdarzeń nieistotnych z punktu tych bieżących. Bez powodu posądzamy partnera o nadmierną zazdrość. Jeśli kłótnie dotyczą rzeczy nieistotnych dla związku, oznacza to, że sposób komunikowania pary jest nieprawidłowy. Kłótnia zawsze powinna być nastawiona na rozwiązanie problemu, a nie tylko wyrażenie emocji. Ciągłe kłótnie, gdzie liczy się tylko ekspresja, to oznaka niezwiastująca niczego dobrego.
Kłótnie w związku, choć nieprzyjemne, są niezbędnym elementem budowania zdrowej relacji, pozwalającym na otwarte wyrażanie emocji i rozwiązywanie problemów. Ważne, aby podczas nich zachować szacunek i okazać empatię, ponieważ wtedy, nawet mimo różnicy zdań, będzie nam łatwiej utrzymać bliskość z partnerem lub partnerką.
Miłosz Magrzyk
Jestem absolwentem Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku, na kierunku ekonomia. Od kilku lat tworzę treści dla mediów online. Przygodę z dziennikarstwem rozpocząłem od pracy w lokalnym, miejskim portalu internetowym w Ostrowi Mazowieckiej – stolicy powiatu ostrowskiego na Mazowszu. Dziś piszę m.in. dla Bezprawnika.pl, Biotechnologii.pl i portalu Just Transiton Magazine. Wolny czas spędzam na przeglądaniu YouTube’a w poszukiwaniu ciekawostek o świecie zarówno dawnym, jak i współczesnym. Chętnie sięgam również po dobrą książkę – tak kryminał, jak i literaturę faktu.