Kary za nielegalną wycinkę drzew mogą być bardzo wysokie. Głównymi czynnikami wpływającymi na ich wielkość są gatunek drzewa oraz grubość jego pnia. Nielegalna wycinka nie dotyczy tylko drzew, ale także krzewów. Nawet jeśli jesteśmy właścicielami terenu, na którym znajduje się drzewo, nie możemy usunąć go bez odpowiednich zgód.
Spis treści
Za co może zostać nałożona kara?
Jeśli chodzi o konkretne sytuacje, w których grozi kara, to jest to m.in. zniszczenie drzewa lub krzewu, uszkodzenie drzewa podczas prac przy koronie, wycinka mimo sprzeciwu organu czy usunięcie drzewa bez odpowiedniego zgłoszenia. Wyjątek stanowią sytuacje, gdy drzewa lub krzewy zostały wycięte lub zniszczone z przyczyn wyższej konieczności.
Jak liczona jest kara za nielegalną wycinkę drzewa?
Aby obliczyć karę za nielegalną wycinkę, musimy znać koszt legalnej wycinki danego drzewa – kara wynosi jej dwukrotność. Stawki są ustalone na dany rok i publikowane w Dzienniku Urzędowym Rzeczpospolitej Polskiej. Są podzielone według gatunku drzewa i grubości pnia. Na przykład, dla sosny o pniu o grubości 90 cm, opłata wyniosłaby 2250 zł. W przypadku bezprawnej wycinki tej sosny kara to 4500 zł. Jeśli nie można ustalić gatunku drzewa albo obwodu pnia, obliczenia są odpowiednio modyfikowane.
Kto nakłada kary za nielegalną wycinkę drzew?
Kary są nakładane przez różne organy, w zależności od nieruchomości. Mogą to być wójt, burmistrz, prezydent miasta, starosta czy marszałek województwa. Jeżeli nie zapłacimy kary w ciągu 14 dni od jej nałożenia, zostaną nam naliczone odsetki. Kara przedawnia się po upływie 5 lat od końca roku, w którym upłynął termin płatności.
Zmiany w przepisach i ich konsekwencje
Przed 2016 rokiem każda wycinka krzewów czy drzew o określonej grubości pnia, nawet na własnej działce, wymagała zezwolenia gminy. Jednak minister Jan Szyszko zliberalizował przepisy, co doprowadziło do masowej wycinki drzew. W rezultacie, w ciągu zaledwie dwóch miesięcy, Polska straciła około 1,5 mln drzew.
W odpowiedzi na to PiS wprowadził poprawki do przepisów. Uwzględniono niższe stawki za wycinkę oraz konieczność zgłaszania wycinki drzew gminie.
Miłosz Magrzyk
Jestem absolwentem Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku, na kierunku ekonomia. Od kilku lat tworzę treści dla mediów online. Przygodę z dziennikarstwem rozpocząłem od pracy w lokalnym, miejskim portalu internetowym w Ostrowi Mazowieckiej – stolicy powiatu ostrowskiego na Mazowszu. Dziś piszę m.in. dla Bezprawnika.pl, Biotechnologii.pl i portalu Just Transiton Magazine. Wolny czas spędzam na przeglądaniu YouTube’a w poszukiwaniu ciekawostek o świecie zarówno dawnym, jak i współczesnym. Chętnie sięgam również po dobrą książkę – tak kryminał, jak i literaturę faktu.