Perfect – zespół, który tworzył historię polskiego rocka

zespół Perfect

„Chcemy być sobą”, Nie płacz Ewka” czy „Autobiografia” to muzyczne hity doskonale znane kolejnym pokoleniom Polaków. Kryjący się za nimi zespół Perfect na stałe wpisał się w krajowy krajobraz rocka. Choć kapela zakończyła działalność, jej brzmienie do dziś pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych.

Początki zespołu

Mimo że za oficjalną datę założenia Perfectu uważa się 1980 rok, jego początki sięgają przełomu lat 1977–1978. Grupa powstała w Warszawie z inicjatywy byłych członków Breakoutu – perkusisty Wojciecha Morawskiego i gitarzysty basowego Zdzisława Zawadzkiego.

Na początku Perfect wykonywał covery utworów popularnych grup popowych, grał w warszawskich lokalach rozrywkowych i towarzyszył ówczesnym gwiazdom estrady, m.in. Halinie Frąckowiak i Annie Jantar.

W 1978 roku do kapeli dołączył Zbigniew Hołdys. Dzięki niemu wkrótce zespół zaczęto kojarzyć z takimi przebojami jak „Jego nie ma”, „Co się stało z Magdą K.” czy „Nie ma mogiły rock and rolla”. Pod koniec roku skład wzmocnił klawiszowiec Paweł Tabaka. To on zaproponował, by zespół nazwać Perfect Super Show and Disco Band. Nazwa pochodziła od nazwiska Christine Perfect-McVie, która w zespole Fleetwood Mac śpiewała i grała na instrumentach klawiszowych. Logo stworzył plastyk Edward Lutczyn.

Za oceanem

W zamian za nagranie longplay’a „Jestem tylko dziewczyną” Haliny Żytkowiak grupa otrzymała kontrakt na wyjazd do USA. Tam występowała w klubach nocnych i polonijnych dzielnicach Chicago. Po powrocie do kraju Hołdys rozwiązał współpracę z wokalistkami Ewą Konarzewską i Barbarą Trzetrzelewską, z kolei niedługo potem z zespołem rozstali się Tabaka i Morawski.

W 1980 do Perfectu dołączyli gitarzysta Ryszard Sygitowicz i perkusista Piotr Szkudelski, którzy wcześniej razem z Hołdysem grali w Dzikim Dziecku. Wkrótce w ich skład wszedł także, dziś chyba najbardziej kojarzony z zespołem, Grzegorz Markowski, który wcześniej występował w grupie Victoria Singers. Z niej wywodzi się zespół Vox.

Z rockowym brzmieniem

Hołdys był kierownikiem artystycznym zespołu i to zapragnął nadać grupie bardziej rockowy charakter. Pierwszy koncert w składzie: Hołdys, Markowski, Szkudelski, Sygitowicz i Zawadzki zagrali w drugiej połowie 1980 roku w Poznaniu, w jednym z akademickich klubów. Po koncercie razem z całą publicznością uczcili narodziny nowego Perfectu. W sylwestra zadebiutowali w warszawskim klubie „Stodoła”, a zaledwie kilka miesięcy później zostali jedną z najpopularniejszych grup rockowych polskiej sceny muzycznej.

Muzyk Zbigniew Hołdys
Fot. 1: Zbigniew Hołdys

„Biały album”, czyli pierwsza płyta zespołu (nazywana tak od koloru okładki), ukazała się niedługo później. Krążek z materiałem nagranym w 1981 roku podczas kilku sesji dla Polskiego Radia sprzedał się w zawrotnej liczbie ponad miliona egzemplarzy. Przeboje, które do teraz są rozpoznawalnym znakiem Perfectu: „Chcemy być sobą”, „Ale wkoło jest wesoło”, „Nie płacz Ewka” czy „Niewiele ci mogę dać” zawdzięczamy właśnie początkowym latom działalności bandu. Dobrą passę zespołu przerwał stan wojenny, na czas którego muzycy zawiesili działalność.

Trudne chwile Perfectu

W 1982 roku Sygitowicza zastąpił Andrzej Urny, z kolei basistę Zdzisława Zawadzkiego – Andrzej Nowicki. W takim składzie Perfect zarejestrował drugi album – UNU. Wkrótce ukazał się także ich pierwszy album koncertowy, zatytułowany „Live”, na którym zarejestrowano dwa występy zespołu w warszawskiej „Stodole”. Kolejne lata to kolejne sukcesy duetu Hołdysa i Olewicza – „Autobiografia”, „Idź precz”, „Objazdowe nieme kino” i „Wyspa, drzewo, zamek”.

Wokalista Perfectu Grzegorz Markowski
Fot. 2: Grzegorz Markowski

W marcu 1983 roku Zbigniew Hołdys ogłosił decyzję o rozwiązaniu zespołu. Grupa koncertowała jeszcze 3 miesiące. Ich ostatni wówczas występ miał miejsce w trakcie koncertu Muzyka w Serca Wstąpi Nam na 20. KFPP w Opolu. Cztery lata później zespół reaktywował się i zagrał w Hali Olivia w Gdańsku w katowickim Spodku i na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie. Kameralnie wystąpił również w klubie Akant w Katowicach i w Cieszynie.

Ponownie w USA

W 1989 roku z Hołdysem jako głównym wokalistą Perfect poleciał do USA, gdzie zagrał szereg koncertów w amerykańskich klubach w Nowym Jorku, Los Angeles i San Francisco. Jako pierwszy zespół z Europy Środkowej wystąpił w nowojorskim klubie CBGB. Energia i wyjątkowa moc dźwięków zapewniły Perfectowi pozytywne recenzje m.in. w „Newsweeku”, telewizji ABC, „Spinie” i „The New York Timesie”.

Gitarzysta Perfectu Jacek Krzaklewski
Fot. 3: gitarzysta Jacek Krzaklewski

Na fali sukcesu zespół w składzie: Zbigniew Hołdys (gitara, śpiew), Jacek Krzaklewski (gitara), Piotr Szkudelski (perkusja) i Mieczysław Jurecki (gitara basowa), zarejestrował anglojęzyczne wersje piosenek „Niewiele ci mogę dać”, „Po co?” oraz „Ale wkoło jest wesoło”. Dwa ostatnie z nich umieszczono na albumie kompilacyjnym 1977–1991 „Historie nieznane” wydanym w 1993 nakładem firmy fonograficznej Intersonus. Niespełna rok przed premierą krążka Hołdys kolejny raz rozwiązał zespół i na wiele lat wycofał się z życia muzycznego.

Reaktywacja

W 1993 z inicjatywy wieloletniego menadżera Seweryna Reszki grupa w składzie: Grzegorz Markowski (śpiew), Andrzej Urny (gitara), Ryszard Sygitowicz (gitara), Andrzej Nowicki (gitara basowa) i Piotr Szkudelski (perkusja), powróciła na estradę. Hołdysa zabrakło w zespole z powodu afery dotyczącej wydania albumu Live April 1’1987 na nośniku CD. Zespół koncertował w Polsce i za granicą – m.in. w Toronto, Calgary, Hamilton, Edmonton i Vancouver.

W styczniu 1994 Perfect zagrał koncert w Spodku. Materiał zarejestrowano i wydano na płycie „Katowice Spodek Live ’94”. Wkrótce na rynku pojawił się pierwszy po powrocie studyjny album z nowym materiałem – „Jestem”. Z krążka, który pokrył się złotem, pochodzą przeboje takie jak: „Całkiem inny kraj”, „Nie daj się zabić” czy „Kołysanka dla nieznajomej”.

Kilka kolejnych lat Perfectu naznaczyły wymuszone zmiany w składzie. W 1998 roku na zapalenie opon mózgowych zmarł basista Zdzisław Zawadzki, a w 2000 na chorobę serca gitarzysta basowy Andrzej Nowicki. Oba te tragiczne wydarzenia rozdzieliło wydanie płyty „Śmigło”.

W XXI wiek z przytupem

W XXI wiek Perfect wkroczył albumem „Live 2001”. W 2002 zespół wydał płytę „Perfect symfonicznie”, którą nagrał razem z Polską Orkiestrą Radiową. Po dwóch tygodniach od premiery krążek zyskał status platyny. Kapela szła za ciosem. Mocnym punktem był happening, który odbył się w październiku 2003 roku. Koncert grany o 8 rano na dachu pawilonu warszawskiej Cepelii zakończył się sfingowanym zatrzymaniem Markowskiego przez policję.

Gwiazda Perfectu
Fot. 4: Gwiazda Perfectu / KFPP w Opolu

W 2004 zespół wydał już szóstą płytę studyjną, zatytułowaną „Schody”. Ciekawostką jest fakt, że opublikowano ją wyłącznie w internecie. Tym samym Perfect został pierwszym polskim zespołem, który zdecydował się na ten krok. W dowód wdzięczności za docenienie wówczas jeszcze niezbyt popularnego medium w Polsce zespół otrzymał statuetkę Światowego Dnia Telekomunikacji.

Przez kolejne lata Perfect rozwijał się muzycznie. W zamian za zasługi otrzymał Honorowy Złoty Mikrofon od Polskiego Radia. W 2007 na rynku pojawiło się pierwsze koncertowe DVD Perfectu „Z wtorku na środę”, a w 2008 reedycja płyty „Symfonicznie”. Z okazji 30-lecia grupa wystąpiła w katowickim Spodku, a jej siódmy album studyjny, XXX, wkrótce po sprzedaży znalazł się na szczycie cotygodniowego zestawienia sprzedaży płyt – OLiS. W 2011 kapela wystąpiła w opolskim Amfiteatrze Tysiąclecia, a w 2013 ukazała się reedycja „Białego albumu”.

U schyłku kariery

Płyta DaDaDam to Pefect zwracający się w kierunku cięższej, rockowej muzyki. Szczególnym przebojem z tej płyty okazał się premierowy utwór „Wszystko ma swój czas”. Tekst promujący krążek napisał Jacek Cygan. W 2016 roku na rynku pojawiła się „Muzyka”, czyli akustyczna płyta zespołu.

Gitarzysta Perfectu Piotr Urbanek
Fot. 5: gitarzysta Piotr Urbanek

Ostatnie lata działalności Perfectu pokrzyżował koronawirus. Trasa koncertowa odbywała się z przerwami wyznaczanymi przez obostrzenia sanitarne. Trudny moment pogłębił się jeszcze mocniej, gdy w 2020 roku z zespołu odszedł perkusista Piotr Szkudelski, który był w grupie niemal od jej początku.

Ze względu na pogarszający się stan zdrowia Markowski nie był w stanie dalej śpiewać. Choć wydarzenia w ramach zapowiedzianej trasy koncertowej miały odbyć się bez niego, ale ku pokrzepieniu jego serca, ostatecznie do koncertów nie doszło. 24 maja zespół w składzie: Dariusz Kozakiewicz, Jacek Krzaklewski i Piotr Urbanek za pośrednictwem Facebooka poinformował o definitywnym zakończeniu działalności Perfectu.

Grzegorz Markowski, podobnie jak Dariusz Kozakiewicz, kontynuował karierę solową, lecz ograniczył się do niewielkiej liczby występów. Okazyjnie śpiewał z córką Patrycją. Jacek Krzaklewski i Mieczysław Jurecki założyli grupę Adrenalina & Perfect. W 2021 zmarł Andrzej Urny, a w 2022 – Piotr Szkudelski.

Źródło zdjęć:

Fot. 1: autorstwa Adriana Grycuka – Praca własna, CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=83094780,

Fot. 2: autorstwa Wojciecha Pędzicha – Praca własna, CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=123354193,

Fot. 3: autorstwa Piotra Drabika from Poland – Jacek Krzaklewski, Uploaded by Dudek1337, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=27143451,

Fot. 4: Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu,

Fot. 5: autorstwa Piotra Drabika from Poland – Piotr Urbanek – Uploaded by Dudek1337, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=27143462,

Fot. główne: kadr z nagrania YouTube / MTJ.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *