Co znaczy „hau”? Jak dogadać się ze swoim psem?

jak rozmawiać z psem

Marcin Wilk w swojej książce „Lepszy gatunek” zastanawia się nad tym, jak psy komunikują się ze światem i jakie mają sposoby wyrażania swoich emocji i potrzeb. Choć mogłoby się wydawać, że psy nie mają rozwiniętego systemu komunikacji, to nie oznacza to, że nie posiadają własnych kodów komunikacyjnych. Naucz się rozpoznawać psią mowę i spróbuj poznać jego świat – czworonoga. To może być przygoda pełna humoru.

Wczesne obserwacje psiej ekspresji

Jak rozmawiać z psem? Oto nasz niezbędnik dla wszystkich właścicieli psów, a także dla tych, którzy dopiero planują przygarnąć do domu czworonoga. Już w XIX wieku Henryk Jakub Lewandowski w swoim podręczniku „Psycho-zoologia” zwrócił uwagę na to, że psy mają swoisty sposób komunikowania się za pomocą dźwięków. Szczekanie, wyjący czy skomlenie to ich metody na wyrażanie pragnień, radości czy niezadowolenia.

W latach 30. XX wieku, kiedy to kynologia zaczęła się rozwijać, zauważono, że psy wykazują zdolności mentalne podobne do ludzkich. Mówiono o zdolnościach kojarzenia, myślenia i gromadzenia wrażeń. Choć te funkcje były na etapie początkowym, to jednak zauważalne było, że psy posiadają pewne poczucie winy i kary, co zbliżało je do ludzkiego sposobu postrzegania świata.

Początki psiej „mowy” – jak rozmawiać z psem?

W jednym z tekstów z 1935 roku pojawiła się interesująca teza, jakoby psy posługują się zaczątkami mowy, podobnie jak małe dzieci. Chociaż ich sposób komunikacji jest prymitywny, to jednak pełni podobną funkcję – umożliwia porozumiewanie się z opiekunem. Widać tu również ludzką tendencję do przypisywania psom cech człowieka, co może świadczyć o głębokiej więzi, jaką zawiązujemy z naszymi czworonożnymi towarzyszami. Czyżbyśmy byli bliscy momentu, w którym nasze rozmowy z psami staną się pełnoprawnym dialogiem? Takie pytania i przemyślenia pojawiały się już w przeszłości i nie były one odosobnione.

W 1938 roku doktor Franciszek Niemczycki podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat komunikacji między psami a ludźmi. Twierdził on, że nasze sposoby wyrażania się mają wspólne korzenie. Według niego w dawnych czasach ludzie i zwierzęta mogli porozumiewać się w podobny sposób. Niemczycki sugerował, że emocje towarzyszące okresowi godowemu mogły być tym, co napędzało rozwój mowy zarówno u ludzi, jak i u zwierząt.

Mężczyźni, aktywnie uczestniczący w procesie godowym, mieli według niego lepiej rozwinięte zdolności komunikacyjne. To właśnie oni, dzięki bardziej zaawansowanym narządom głosowym, mogli wydawać szerszy zakres dźwięków. Niemczycki, chwaląc psy za ich zdolności komunikacyjne, zauważył, że ich mowa nie ogranicza się tylko do dźwięków. Psy komunikują się również za pomocą ciała – machanie ogonem czy ruchy uszu to dla nich jak mimika dla ludzi.

Ludzkie słowa w psim świecie

Zastanawiając się nad komunikacją międzygatunkową, warto spojrzeć na nią z innej perspektywy. Zamiast pytać, czy psy mogą nauczyć się ludzkiej mowy, zastanówmy się, jak my używamy języka w kontakcie z naszymi czworonożnymi przyjaciółmi. Jakie mamy oczekiwania wobec psów, gdy chodzi o ich sposób komunikacji? Czy oczekujemy, że ich dźwięki będą brzmiały bardziej ludzko?

psia mowa

Niemczycki posunął się nawet do stwierdzenia, że niektóre z dźwięków wydawanych przez psy mogą przypominać ludzki głos. To otwiera ciekawą dyskusję na temat granic i możliwości porozumiewania się między naszymi gatunkami. Czy w przyszłości będziemy w stanie jeszcze lepiej zrozumieć naszych psich towarzyszy? Czas pokaże, ale już teraz warto docenić niezwykłość ich sposobów wyrażania emocji i potrzeb.

Jako ciekawostkę przypomnijmy, że debata o początkach udomowienia psa nadal trwa, a teorie wskazują różne czasy i odmienne miejsca, od Europy po Azję. Nie wiadomo, czy proces udomowienia był jednorazowy czy wielokrotny, ani kiedy psy oddzieliły się od wilków. Daty wahają się od 10 do 60 tys. lat temu. Badania DNA potwierdzają, że to wilk szary jest bezpośrednim przodkiem psów.

Przeczytaj także:

Pies z właścicielem często nawiązuje bardzo dobre relacje, ale trzeba go do tego zachęcić. Chcąc zbudować dobre relacje z naszym domowym czworonogiem i zostać jego najlepszym, ludzkim przyjacielem, trzeba poznać tajniki komunikacji, czyli nauczyć się, jak rozmawiać z psem. W tym celu musimy dowiedzieć się, jak rozpoznać psią mowę wyrażaną za pomocą postaw ciała oraz wydawanych odgłosów. Właścicieli psów właśnie dlatego zachęca się do zwracania uwagi na sygnały wysyłane przez ich zwierzaki, ponieważ to pozwala lepiej zrozumieć ich emocje, a te są kluczem do głębszego połączenia i wielkiej przyjaźni na lata.

Ewolucja etymologiczna

Wędrówka słowa „pies” przez wieki jest ciekawa. Aleksander Brückner, badacz języka, sugeruje, że termin ten wywodzi się od określenia „piesek” i jest związany ze starosłowiańskim określeniem na obcych, dzikich ludzi. To sugeruje, że słowo „pies” jest z nami od bardzo dawna, towarzysząc ludzkości w jej rozwoju.

Wiesław Boryś, autor słownika z początku XXI wieku, przedstawił interesującą teorię. Uważa on, że słowo „pies” może wywodzić się od dźwiękonaśladowczego wykrzyknienia „ps!”, które służyło do przywoływania tych czworonożnych towarzyszy. Choć to wyjaśnienie jest intrygujące, nie rozplątuje całkowicie zagadki pochodzenia tego słowa, które wydaje się być bardziej związane z ludzkimi typami niż zwierzęcymi.

Słowo „pies” przybiera różne formy w różnych językach. W czeskim i słowackim mówimy „pes”, podczas gdy na Łotwie to „suns”, w Niemczech „Hund”, w Hiszpanii „perro”, a w Turcji „köpek”. To pokazuje, jak różnorodne mogą być językowe ścieżki, którymi podróżuje to pojęcie.

Psy od dawna są obecne w językowej wyobraźni, co znajduje odzwierciedlenie w licznych przysłowiach. W „Nowej księdze przysłów i wyrażeń przysłowiowych polskich” znajdziemy aż 375 zwrotów z tym słowem. Wiele z nich odnosi się do zachowań psów, ich milczenia lub szczekania, jak w przysłowiu „Psy szczekają, a karawana jedzie dalej”.

komunikacja z psem

Przysłowia często odnoszą się do uległości wymuszonej przemocą, jak w powiedzeniu „Psa głaskaj, ale kija z ręki nie puszczaj”. To pokazuje, że w języku polskim pies nie zawsze jest postrzegany pozytywnie.

Mimo że psy są często postrzegane jako wierni towarzysze, w języku polskim znajdziemy również wyrażenia, które nadają im negatywne konotacje. „Pogoda pod psem” czy „psie pieniądze” to tylko niektóre z przykładów. Zwrot „zeszło na psy” ma długą historię i może wywodzić się z czasów średniowiecza, kiedy to kara polegała na wleczeniu winowajcy na psiej skórze poza miasto, co symbolizowało hańbę i utratę dobrego imienia.

Niech stanie świadek!

Kiedyś, jak zauważył Kornel Makuszyński w „Świecie Zwierzęcego”, psy nie cieszyły się najlepszą opinią. Literatura odzwierciedlała to, przedstawiając je w niezbyt pochlebnym świetle. Homer nie zostawił po sobie ciepłych słów o psach, przedstawiając je jako zwierzęta czyścicielskie na polach bitew. W epoce antycznej, psy były symbolem pogardy, co widać w wyzwiskach rzuconych przez Achillesa w kierunku Hektora. Adam Mickiewicz również nie okazał sympatii dla psów, używając określeń takich jak „Psiakrew!” czy „Właź pod stół i psim głosem ten pozew odszczekaj”. Henryk Sienkiewicz, poprzez postać Zagłoby, również nie oszczędzał psów, nazywając ich „psubratami” czy „psim-synami”. Nawet w twórczości Bolesława Prusa pojawia się postać brudnego, jednookiego pudla o imieniu Ir, który dodatkowo ma całe wojsko pcheł.

Makuszyński podkreślał, że psy często niezasłużenie epatują negatywnymi etykietkami. Zastanawiał się, dlaczego ludzie używają takich określeń, jak „łże jak pies”, skoro psy nie potrafią kłamać. Współczesny mu autor w „Przyjacielu psa” pisał o książce „Nous, les chiens”, w której główną bohaterką jest mandżurska suczka chow-chow z Paryża. Książka ta pełna jest psich refleksji i porównań do ludzi, choć zarówno psy, jak i ludzie są przedstawieni w niej dość schematycznie.

Psy w oczach ludzi

Udomowienie wpłynęło na psy: zmieniło ich komunikację, wygląd i zachowanie, co widać na przykładzie selektywnie hodowanych lisów syberyjskich. Selekcja wpłynęła na zdolności komunikacyjne psów z ludźmi, szczególnie przez kontakt wzrokowy, wskazujący na ich adaptację do życia z człowiekiem.

Te zwierzęta tak dobrze zespoliły się z ludźmi, że nierzadko przypisujemy psom ludzkie cechy, np. inteligencję, co było tematem artykułu w „Mój Pies” z 1933 roku. Opisywano tam psa Ralfa, który potrafił liczyć, a nawet rozpocząć „psio-ludzką” rozmowę z ekspertem w dziedzinie psychologii zwierząt. Ralf stał się sławny; dostawał listy i układał krótkie bajeczki z liter, co uczyniło go dumą lokalnej społeczności.

Z kolei Witold Zechenter, dziennikarz i poeta, w swoim wierszu „Najlepszy przyjaciel” z 1937 roku, opiewał wierność i odwagę psiego towarzysza. Tekst Zechentera, choć wydaje się o psie, w rzeczywistości jest manifestacją ludzkiej wyobraźni. Ludzie często przypisują psom ludzkie emocje, takie jak strach czy lojalność, nie zastanawiając się, czy te uczucia są rzeczywiście obecne w psiej świadomości.

Warto zadać sobie pytanie, jakie kody komunikacyjne stworzyły psy i jak je interpretować, zamiast bezrefleksyjnie przypisywać im ludzkie zachowania.

kontakt z psem

Pieskie spojrzenie na świat

Właściciel, nawiązując kontakt z psem, kotem itp. za każdym razem wchodzi do jego świata, i uczy się, jak odbierać wysyłane przez niego sygnały. Takie interakcje, pełne humoru i ciepła, otwierają drzwi do przygody, w której człowiek i zwierzę znajdują mnóstwo wspólnego, i wzmacniają dobre relacje.

Poznaniu tajników telepatycznego eksperymentu warto poświęcić wiele czasu, ponieważ to pozwoli zrozumieć, jak człowieka sygnały wydawane w domu mogą być interpretowane przez czworonoga poprzez obserwację jego postawy ciała i oczu. Chcąc zbudować dobre relacje z psem i stać się jego najlepszym przyjacielem, jako właściciel musimy nawiązać komunikację, która respektuje jego zmysły i psią mowę.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *