Świąteczny pacjent – zamiast spędzać czas w domu, idą do szpitala

świąteczny pacjent

Święta Bożego Narodzenia to czas, który większość z nas kojarzy z ciepłem rodzinnego domu, wspólnymi posiłkami i blaskiem choinki. Tymczasem pojawiają się smutne historie o osobach starszych, którzy spędzają te dni w szpitalu. Rzeczywistość jest często inna niż stereotypowe wyobrażenia.

Opieka nad starszymi a święta

Warto zastanowić się nad sytuacją osób starszych, które same opiekują się jeszcze starszymi członkami rodziny. Opieka ta bywa obciążająca zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie, szczególnie gdy seniorzy zmagają się z chorobami takimi jak Alzheimer. Koszty związane z opieką, takie jak specjalistyczny sprzęt czy adaptacja mieszkania, są tylko jednym z wyzwań. Dodatkowo, opiekunowie często nie otrzymują odpowiedniego wsparcia i szkolenia, co sprawia, że codzienne obowiązki stają się jeszcze trudniejsze. Nie można więc pochopnie oceniać decyzji o tymczasowym umieszczeniu starszego członka rodziny w szpitalu podczas świąt. Bywa że jest to jedyna opcja zapewniająca mu bezpieczeństwo, a opiekunom niezbędny wypoczynek.

Opiekunowie nieformalni, którzy troszczą się o swoich bliskich, często stają przed wyzwaniem braku zastępstwa. W mniejszych miejscowościach, gdzie komunikacja publiczna nie działa tak efektywnie, wizyta w specjalistycznej poradni może zająć cały dzień. Dla wielu z nich, możliwość hospitalizacji wydaje się być poza zasięgiem, biorąc pod uwagę ich ograniczenia czasowe i logistyczne. Chociaż czasami można liczyć na pomoc rodziny czy sąsiadów, to jednak dłuższy pobyt w szpitalu, szczególnie w innym mieście, jest dużym wyzwaniem organizacyjnym.

Brak systemowego wsparcia

Najważniejsze dziedziny polityki senioralnej to ochrona zdrowia, pomoc społeczna, mieszkalnictwo, zapewnienie bezpieczeństwa osobistego i prawnego, wsparcie finansowe, całożyciowa edukacja, rekreacja i aktywność fizyczna, uczestnictwo w kulturze i aktywność twórcza, aktywność społeczna, aktywność zawodowa i przyjazna przestrzeń publiczna.

Polityka senioralna oznacza systematyczne działania i programy, które są adresowane do osób starszych w Polsce, mające na celu zapewnienie im godnego życia i możliwości aktywności społecznej. Szantaż moralny czy jednostronne działania nie zastąpią kompleksowej polityki senioralnej, która powinna uwzględniać potrzeby starszych, zapewniając im odpowiednią przestrzeń do uczestnictwa w życiu społecznym. Kluczowe w polityce senioralnej jest zwiększenie zaangażowania osób starszych poprzez programy oparte na rzeczywistych potrzebach tej grupy, a nie jedynie symboliczne gesty.

W Polsce system wsparcia dla rodzin opiekujących się osobami przewlekle chorymi nie oferuje skutecznych rozwiązań krótkoterminowej opieki. Działające programy opieki wytchnieniowej są pełne formalności i nie zawsze dostępne dla osób starszych, które nie mają oficjalnego potwierdzenia swojego stanu zdrowia. W sytuacjach nagłych lub gdy opiekun sam potrzebuje długotrwałego leczenia, na przykład z powodu choroby nowotworowej, system nie zapewnia odpowiedniego wsparcia.

Długotrwałe świadczenie opieki może prowadzić do wypalenia opiekuńczego, co jest częstym zjawiskiem wśród osób zajmujących się członkami rodziny. Niekiedy zaniedbanie własnego zdrowia przez opiekuna może mieć tragiczne skutki, włącznie z niepełnosprawnością lub nawet śmiercią, której można by uniknąć, gdyby wcześniej podjęto właściwe kroki terapeutyczne.

Tymczasem polskie społeczeństwo szybko się starzeje, co stawia przed nami wyzwania, na które nie jesteśmy w pełni przygotowani. Wzrost długości życia, niższa liczba urodzeń oraz migracje sprawiają, że tradycyjny model opieki, w którym dzieci zajmują się swoimi starszymi rodzicami, traci na skuteczności. Przejawem tego problemu jest zjawisko tzw. babek świątecznych – starszych osób, które zostają tymczasowo umieszczone w szpitalach na czas świąt lub urlopów. To sytuacja nie tylko niekomfortowa dla nich, ale także obciążająca szpitale, które zamiast leczyć muszą zapewniać opiekę, na którą nie są przygotowane.

Samotność to poważny problem

Jeszcze poważniejszy jest problem samotnych osób starszych, niemających nikogo, kto mógłby się nimi zaopiekować, nawet w tak doraźny sposób. Lekarze dyżurujący w okresie świątecznym często spotykają się z osobami starszymi, które zaniedbują swoje leczenie, aby móc spędzić Boże Narodzenie w szpitalu, gdzie czekają na nich ludzie, czysta pościel i odrobina uwagi. Dodatkowo raport Fundacji Stefana Batorego pt. „W stronę sprawiedliwej troski. Opieka nad osobami starszymi w Polsce” wskazuje, że ponad połowa osób powyżej 65 roku życia przyznaje, że otrzymywana pomoc tylko sporadycznie spełnia ich potrzeby, jeśli w ogóle.

Jak zauważył André Picard, kanadyjski komentator spraw zdrowotnych, opuszczenie szpitala w tym okresie może nieść za sobą nieoczekiwane ryzyko. Wspomina on o badaniu przeprowadzonym przez dr Lauren Lapointe-Shaw z Toronto General Hospital, które zostało opublikowane w „The British Medical Journal”. Analiza danych z ponad 200 szpitali w Ontario, obejmująca lata 2002–2016, wykazała niepokojące różnice w losach pacjentów wypisywanych w okresie świątecznym w porównaniu z tymi, którzy opuszczali szpital w listopadzie lub styczniu.

Badanie objęło historie medyczne 200 tys. osób wypisanych w czasie świąt oraz ponad 450 tysięcy pacjentów, którzy opuścili szpital w innych miesiącach. Wyniki były zaskakujące – ci, którzy wracali do domu w okresie świątecznym, mieli o 16 proc. wyższe ryzyko ponownego przyjęcia do szpitala w ciągu tygodnia i o 9 proc. wyższe ryzyko rehospitalizacji w ciągu miesiąca. Co więcej, częściej odwiedzali izbę przyjęć po wypisie. Statystyki pokazały, że na każde 100 tys. pacjentów wypisanych w okresie świątecznym przypadało aż 26 dodatkowych zgonów, 188 ponownych przyjęć do szpitala oraz 483 wizyty na ostrym dyżurze.

Sytuacja wyglądała jeszcze gorzej, gdy przyjrzeć się ciągłości opieki po wypisie. W porównaniu z innymi miesiącami, w okresie świątecznym odnotowano o 2999 mniej wizyt kontrolnych na 100 tys. pacjentów. To oznacza, że osoby wypisane w tym czasie miały o 39 proc. mniejsze szanse na konsultację lekarską w ciągu tygodnia i o 35 proc. mniejsze po dwóch tygodniach. Szczególnie niebezpieczne może to być dla osób cierpiących na poważne choroby, takie jak niewydolność serca czy przewlekła obturacyjna choroba płuc. W ich przypadku, wypisywanie „na siłę” z powodu świąt może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Opieka to wyzwanie

Nie można zaprzeczyć, że opieka nad starszymi członkami rodziny to wyzwanie, które wymaga wsparcia, a nie moralnego wywierania presji. To nie bliscy są winni, lecz system, który nie oferuje wystarczającego wsparcia i nie prowadzi konstruktywnego dialogu o potrzebie reform.

Z raportu Fundacji Stefana Batorego wynika, że w 2050 roku niemal jedna trzecia Polaków będzie w wieku senioralnym. Obecnie, mimo lepszej struktury demograficznej, nie udaje się zaspokoić potrzeb osób starszych. Utrzymujemy się w modelu, który zakłada, że rodzina powinna samodzielnie radzić sobie z opieką nad swoimi starszymi członkami. To stawia rodziny przed trudnym wyborem: albo zapewnić intensywną opiekę, która często przekracza ich możliwości, albo zdecydować się na umieszczenie bliskiego w instytucji. Raport sugeruje model „familizmu ze wsparciem”, który zakłada pomoc rodzinie w opiece nad osobami jak osoby starsze, blisko jego miejsca zamieszkania. Aby to osiągnąć, konieczna jest zmiana podejścia do rodziny i uznania jej za partnera, którego zasoby są cenne, ale mogą być  nadmiernie eksploatowane.

To rady seniorów i eksperci do spraw polityki senioralnej mogą odgrywać istotną rolę kształtującą politykę senioralną, oferując platformę do wyrażania opinii i uczestnictwa w procesie decyzyjnym, w tym przyznawania dotacji. Działania w ramach polityki społecznej powinny również obejmować dotacje na projekty wspierające aktywność osób starszych, zwiększając ich obecność i znaczenie w społeczeństwie. W efekcie, prawdziwa polityka senioralna w Polsce powinna być odpowiedzią na konkretne potrzeby, a nie tylko narzędziem politycznym czy przedmiotem pustych obietnic i nieefektywnych działań, co z kolei sprawia, że działania adresowane do starszych nie dają oczekiwanych rezultatów.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *