Lata 90. to okres wielu zmian i przemian w naszym kraju. Młodzi gniewni, którzy wtedy walczyli o lepsze, otwarte, jutro, w końcu mogli rozłożyć skrzydła i odważnie zerkać na kolegów z Zachodu, próbując im dorównać. I chociaż w latach 90. nie było jeszcze tak kolorowo, to właśnie wtedy powstało wiele niezapomnianych do dziś produkcji, które ten kolor próbowały rozprowadzić po kraju. Oto lista kilku kultowych komedii z tamtego okresu.
Kiler
- Reżyseria: Juliusz Machulski
- Scenariusz: Piotr Wereśniak
- Premiera: 1997
Wybrani aktorzy: Cezary Pazura, Janusz Rewiński, Jerzy Stuhr, Katarzyna Figura, Małgorzata Kożuchowska, Jan Englert
Lata 90. bez wątpienia należały do Cezarego Pazury i Juliusza Machulskiego, czego dowodem jest ich najbardziej znane dzieło – Kiler. Ta polska komedia, wyprodukowana w 1996 roku, a wydana rok później, to kopalnia dowcipu oraz skarbnica tekstów, które stały się elementem mowy potocznej – masz być jak Tommy Lee Jones w Ściganym, co za naród, co za ludzie, memory find – te sformułowania funkcjonują w mowie potocznej do dziś, a to tylko wierzchołek góry lodowej.
Kiler opowiada o tytułowym taksówkarzu – Jerzym Kilerze. Mężczyzna przez fatalne zrządzenie losu zostaje posądzony o to, że to on jest legendarnym mordercą na zlecenie, działającym pod pseudonimem Kiler. W serii zabawnych zdarzeń Jurek musi poradzić sobie w nowym świecie, pełnym intryg i gangsterów, nie popełniając przy tym choćby jednego przestępstwa. Powiedzieć, że to życiowa rola legendarnego Cezarego Pazury, to jak nic nie powiedzieć.
Kiler-ów 2-óch
- Reżyseria: Juliusz Machulski
- Scenariusz: Juliusz Machulski, Ryszard Zatorski
- Premiera: 1999
Wybrani aktorzy: Cezary Pazura, Janusz Rewiński, Jerzy Stuhr, Katarzyna Figura, Małgorzata Kożuchowska, Jan Englert, Joanna Fraszyńska
Po niesamowitym sukcesie pierwszego Kilera, przyszła pora na jego kontynuację, czyli Kiler-ów 2-óch. Tak jak pierwowzór, tak i ta część obfituje w niezapomniane teksty i sformułowania, które przeniknęły do języka potocznego – no i w p**du i wylądował, Pan Wąski jest debeściak, czy sufit Tobie czasem Wąski na łeb się nie spadł.
Tym razem Jurek Kiler został osobą publiczną, która razem z Ewą Szafrańską (Małgorzata Kożuchowska) prowadzi Fundację Jurka Kilera. Fundacja przekazuje ogromne sumy pieniędzy otrzymywanych z całego świata na rzecz publicznych instytucji w Polsce. W tym samym czasie na wolność wychodzi senator Lipski – wróg Kilera, a Siara, drugi wróg, planuje swoją ucieczkę. Panowie jednoczą siły i robią, co mogą, aby wyeliminować Jurka. Aby ich plan się powiódł, znajdują sobowtóra – José Arcadio Moralesa – którego zadaniem jest przejąć następną wielką dotację przeznaczoną dla Fundacji.
Sztos
- Reżyseria: Olaf Lubaszenko
- Scenariusz: Jerzy Kolasa
- Premiera: 1997
Wybrani aktorzy: Cezary Pazura, Jan Nowicki, Ewa Gawryluk, Krzysztof Zaleski
Kolejny film na tej liście, w którym główną rolę zagrał nie kto inny jak Cezary Pazura. Ten film być może nie został tak dobrze zapamiętany jak obie części Kilera, ale nadal jest jedną z kultowych komedii tamtych lat. Jako ciekawostkę warto odnotować fakt, że słowo „sztos” przeniknęło do języka potocznego i dziś oznacza „coś fajnego/niesamowitego”.
Sztos opowiada historię Kazika Czarneckiego, „Synka”, który po półtorarocznej odsiadce wraca do rodzinnego Trójmiasta, aby spróbować ułożyć sobie życie. Synek jednak, zamiast przyjąć ofertę pracy przy malowaniu statków, którą oferuje mu jego brat, decyduje się na wejście we współpracę z kanciarzem Erykiem. Kazik oraz Eryk decydują się oszukiwać cudzoziemców przy wymianie walut, wciskając im pocięte gazety zamiast banknotów.
Pułkownik Kwiatkowski
- Reżyseria: Kazimierz Kutz
- Scenariusz: Jerzy Stefan Stawiński
- Premiera: 1995
Obsada: Marek Kondrat, Zbigniew Zamachowski, Renata Dancewicz, Adam Ferency, Artur Barciś
Tu główną rolę zagrał nie Cezary Pazura, lecz Marek Kondrat. Co ciekawe, film został zainspirowany prawdziwymi zdarzeniami. Jako pierwowzór postaci Kwiatkowskiego wskazywany jest jeden z tzw. żołnierzy wyklętych, kpt. Wojciech Kossowski – ps. „Sęp”. Prawdziwe nazwisko kapitana Wojciecha Kossowskiego (pod takim został stracony) brzmiało Tadeusz Ośko.
Jest rok 1945 – lekarz polowy Andrzej Kwiatkowski, dzięki udanemu zabiegowi na pułkownikowi Kiziorze, dostaje tygodniowy urlop. Wspólnie z przyjacielem, starszym sierżantem Dudkiem, jedzie wyszabrowaną ciężarówką do Warszawy ubrany w oficerski mundur wysokiego rangą urzędnika UB. Tam, w ruinach swojego dawnego domu, znajduje swoją sąsiadkę, piękną 20-letnią Krysię, w której się zakochuje. W splocie niefortunnych zdarzeń oraz w ramach zakładu z piękną Krysią Kwiatkowski obiecuje uwolnić z więzienia młodego żołnierza AK.
U Pana Boga za piecem
- Reżyseria: Jacek Bromski
- Scenariusz: Tadeusz Chmielewski
- Premiera: 1998
Obsada: Ira Łaczina, Jan Wieczorkowski, Krzysztof Dzierma, Andrzej Zaborski
Czasami, żeby uświadomić sobie swoje przywary, musi je nam ktoś pokazać. Dokładnie tak było z filmem „U Pana Boga za piecem”. Przesympatyczna komedia, osadzona gdzieś na wschodzie Polski w latach 90. Ciepły i pełen humoru film, który pokazuje nam nasze przywary, ale po ludzku je przy tym akceptując.
Film opowiada o pochodzącej z Białorusi handlarce Marusi, która razem z grupą innych handlarzy zostaje napadnięta w lesie, po polskiej stronie granicy. Marusia, mimo że straciła niewiele, jako jedyna postanawia zawiadomić policję. Po złożeniu zeznań dziewczyna decyduje się zostać w Królowym Moście, mając nadzieję na zwrócenie zabranych dolarów. Dziewczyna zostaje ugoszczona w organistówce, w pobliskiej parafii. Przy okazji poznaje Witka, organistę. Wiedząc, że niedługo będzie musiała opuścić Polskę, zobowiązuje się zaśpiewać Ave Maria na ślubie córki wójta Królowego Mostu. W międzyczasie komendant Królowego Mostu prowadzi śledztwo przeciw bossowi ukraińskiej mafii, „Gruzinowi”. Po pewnym czasie namierza przestępcę i zastawia na niego pułapkę.
Nic śmiesznego
- Reżyseria: Marek Koterski
- Scenariusz: Marek Koterski
- Premiera: 1995
Obsada: Cezary Pazura, Ewa Błaszczyk, Maciej Kozłowski, Jerzy Bończak, Wojciech Wysocki
I wracamy do Cezarego Pazury, którego nazwisko pojawia się praktycznie, w co drugim kultowym filmie lat 90. Tym razem Marek Koterski przedstawia postać Adama Miauczyńskiego (alter ego reżysera) jako reżysera, któremu nic w życiu się nie udaje.
Miauczyński jawi się widzowi jako życiowa porażka. Głównemu bohaterowi nie wiedzie się ani w życiu zawodowym, ani w prywatnym. Nieudane małżeństwo oraz praca zawodowa sprawiają, że pod wpływem emocji i strachu główny bohater umiera. Adam umiera ze strachu, po tym, jak wściekła żona uderza go w głowę kloszem. Cały film jest zlepkiem kolejnych porażek bohatera podanym w gorzko zabawnym tonie. Pozycja obowiązkowa.
Jeśli wolisz bardziej współczesne kino, zajrzyj tutaj.
Fot. kadry z filmów