Bibułkarstwo to nieodłączny element polskiej, a szczególnie małopolskiej i podkarpackiej tradycji. Zdobić można na różne sposoby; każdy z nich wyjątkowo udekoruje nasz dom. Jak w prosty sposób zrobić kwiaty z bibuły, które przystroją nasze mieszkanie? Podpowiadamy!
Spis treści
Bibułkarstwo: skąd wzięła się taka tradycja?
Tradycja tworzenia ozdób z bibuły wiąże się ze zwyczajem zdobienia izb mieszkalnych, głównie z okazji świąt kościelnych. Długie i mroźne zimowe wieczory sprzyjały spotkaniom lokalnych gospodyń, dla których tworzenie ozdób z bibuły było formą relaksu od nierzadko trudnej codzienności. Kwiaciarki (jak je nazywano) inspiracji szukały w otaczającym je świecie: wodzie, górach i ziemi – ogółem: przyrodzie. Ozdoby, które wykonywały, przedstawiały m.in. górskie kwiaty i inne występujące w naturze: stokrotki, maki, chabry, niezapominajki i dzwonki; część z nich wyjątkowo przystrajało wieńce dożynkowe. Bibułą kiedyś dekorowano palmy wielkanocne, a także przydrożne kapliczki.
Kwiaty z bibuły wykorzystywano do przybrania wieńców, którymi przystrajano święte obrazy, czy używano na Wszystkich Świętych. Korzystano z nich do dekorowania feretronów noszonych w czasie procesji i ubarwiano nimi uroczystości weselne (ubiory weselne): wianuszki z kwiatów nosiły druhny, natomiast gościom przypinano do ubrań ozdoby weselne nazywane wionąckami. Panny młode chętnie dekorowały swe domy kwietnymi ornamentami.
Bibuła na topie
W dwudziestoleciu międzywojennym w miarę tanią bibułą handlowali Żydzi. Z czasem wykształciły się rozmaite techniki bibułkarskie, takie jak:
- skręcanie,
- rolowanie,
- wycinanie,
- cukierkowanie,
- zwijanie,
- becikowanie.
Bibułkarki znalazły też sposób na ochronę ozdób przed negatywnym wpływem warunków atmosferycznych: gotowe wyroby zanurzały w rozpuszczonym wosku, co chroniło przed utratą kształtu i koloru pod wpływem światła, temperatury i wilgoci.
Bibułkarstwo dzisiaj
Na sztuce wytwarzania ozdób z bibuły zna się coraz mniej osób, dlatego bibułkarstwo należy do tzw. ginących rękodzieł. Zajmują się nim głównie twórcy ludowi świadomie kultywujący dawne tradycje i próbujący zarażać nimi młodsze pokolenia, niestety często nieskutecznie. Bibuły, które kiedyś były alternatywą dla braku towaru w sklepach, dziś zostały wyparte przez gotowe ozdoby do kupienia na każdym kroku.
Kwiaty z bibuły – zrób je samodzielnie
Kwiaty z bibuły to stylowy i niedrogi sposób na udekorowanie mieszkania. Zbierz potrzebne materiały i narzędzia, poświęć trochę czasu i samodzielnie wykonaj niezwykłą dekorację wnętrza. Podpowiadamy, jak to zrobić!
Do wykonania prostej dekoracji z bibuły potrzebne będą:
- bibuła,
- akwarele,
- ołówek,
- nożyczki,
- cienki drut,
- linijka.
Do zrobienia sztucznych kwiatów musimy mieć ok. 5–7 arkuszy bibuły. Im jest ich więcej, tym nasz kwiat będzie miał więcej płatków. Jeśli nie mamy bibuły, użyjmy papieru śniadaniowego.
Arkusze bibuły należy ułożyć równo, jeden na drugim. Następnie wycinamy prostokąt o wymiarach 25 na 50 cm. Na dłuższym boku ołówkiem zaznaczamy równe odcinki co 2,5–3 cm. Arkusze zwijamy równo w harmonijkę wzdłuż linii narysowanych wcześniej. Na obu końcach złożonej bibuły rysujemy ołówkiem kształt (zaokrąglony lub spiczasty), jaki mają mieć nasze płatki. Przycinamy obie końcówki. Drut zaginamy na środku, wokół złożonej bibuły, i skręcamy końce.
Uwaga! Na tym etapie możemy pomalować bibułową harmonijkę akwarelami jednolicie lub cieniując. Pomalowaną rozkładamy jak wachlarz i zostawiamy do wyschnięcia.
Kwiat z bibuły formujemy, delikatnie oddzielając od siebie poszczególne warstwy bibuły. Pierwszą, górną warstwę oddzielamy od drugiej i delikatnie podciągamy do góry. Podobnie postępujemy z kolejnymi warstwami. Ostatnia warstwa powinna pozostać oddzielona od poprzedniej, ale nie wygięta do góry. Gotowe!
Miłosz Magrzyk
Jestem absolwentem Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku, na kierunku ekonomia. Od kilku lat tworzę treści dla mediów online. Przygodę z dziennikarstwem rozpocząłem od pracy w lokalnym, miejskim portalu internetowym w Ostrowi Mazowieckiej – stolicy powiatu ostrowskiego na Mazowszu. Dziś piszę m.in. dla Bezprawnika.pl, Biotechnologii.pl i portalu Just Transiton Magazine. Wolny czas spędzam na przeglądaniu YouTube’a w poszukiwaniu ciekawostek o świecie zarówno dawnym, jak i współczesnym. Chętnie sięgam również po dobrą książkę – tak kryminał, jak i literaturę faktu.