„Szogun” – czas intryg i przetrwania na Disney+

serial szogun

Zapomnijcie przynajmniej na chwilę o współczesnych dramatach i przenieście się w czasie do Japonii z 1600 roku, do czasów rywalizacji o władzę i codziennej walki o przetrwanie. Serial „Szogun”, który zadebiutował na Disney+, to nic innego jak podróż w głąb epoki pełnej intryg i namiętności. Pierwsze odcinki już czekają, by przenieść widzów w świat, w którym każdy detal coś znaczy.

Epopeja na małym ekranie

„Szogun” to serialowa adaptacja głośnej powieści Jamesa Clavella, która zabiera nas w sam środek burzliwych wydarzeń przedwojennej Japonii. W tle majaczy wojna domowa, która niebawem przewróci do góry nogami losy kraju. W centrum tej zawieruchy stoi lord Yoshii Toranaga, w którego postać wciela się Hiroyuki Sanada. Jego przeciwnikami są członkowie Rady Regentów. Każdy ich ruch może zadecydować o przyszłości Japonii.

Spotkanie dwóch światów

„Szogun” wyprodukowany przez FX przenosi widzów do feudalnej Japonii, w której Anglik John Blackthorne zostaje wplątany w skomplikowane polityczne rozgrywki u wybrzeży Japonii.

serial szogun

Wszystko zaczyna się w momencie, gdy pewnego dnia w niewielkiej rybackiej wiosce pojawia się tajemniczy okręt, a wraz z nim – John Blackthorne, w którego rolę wciela się Cosmo Jarvis. Angielski pilot, nieświadomie, staje się pionkiem w skomplikowanej grze politycznej. Jego losy splatają się z Mariko, graną przez Annę Sawai, tłumaczką o samurajskich korzeniach, która pomaga mu odnaleźć się w obcym świecie. Między dwojgiem bohaterów szybko rodzi się uczucie i to ono dodaje opowieści głębi.

Adaptacja powieści Jamesa Clavella eksploruje nie tylko konflikty militarne, ale i kulturowe różnice, z jakimi musi zmierzyć się główny bohater. Anna Sawai, grająca jedną z ważnych postaci, dodaje głębi dramatycznym wydarzeniom rozgrywającym się w malowniczych sceneriach Japonii. Twórcy serialu starannie odtworzyli atmosferę epoki, co można rozpoznać po dokładnie zaprojektowanych kostiumach i sceneriach, odwzorowujących życie w pobliskiej wiosce rybackiej. Tym samym „Szogun” to nie tylko lekcja historii, ale i zaproszenie do refleksji nad naturą władzy i honorem.

Wizualna uczta

To, co w „Szogunie” przykuwa uwagę od pierwszych minut, to niezwykła dbałość o detale. Scenografia i kostiumy to prawdziwe dzieła sztuki przenoszące nas w realia feudalnej Japonii. Carlos Rosario, odpowiedzialny za kreacje bohaterów, przyznał, że wszystkie stroje robiono ręcznie. Dzięki temu twórcy mieli pełną kontrolę nad każdym aspektem – od jakości materiałów, przez ich kolory, aż po styl i technikę szycia. Dlatego „Szoguna” z powodzeniem można uznać za kapsułę czasu.

bohaterowie szoguna

Przygotowanie scenografii do „Szoguna” wymagało niemałego wysiłku i kreatywności. Zdjęcia realizowano w różnych lokalizacjach, od górskich zboczy po studia dźwiękowe, gdzie odtworzono wnętrza zamku w Osace czy ogrody. Niektóre sceny, niemożliwe do nakręcenia w realnych warunkach, powstały w studiu z wykorzystaniem blue screena i efektów specjalnych. Helen Jarvis, scenografka, z dumą wspomina, że na potrzeby pierwszych dwóch odcinków stworzono tyle scenografii, ile zwykle wykorzystuje się w trzymiesięcznych produkcjach filmowych.

Stroje i fryzury w „Szogunie”

W dawnej Japonii strój i fryzura były niczym otwarta księga opowiadająca historię o pozycji społecznej osoby. Serial „Szogun” z ogromną dbałością oddaje ten aspekt kultury Kraju Kwitnącej Wiśni. Ekipa charakteryzatorów ożywiła na ekranie wieśniaków, samurajów, panów feudalnych i ich otoczenie. Każda postać prezentowała się zgodnie ze swoim statusem. Do osiągnięcia tego efektu przyczyniła się Mitsuyo „Michi” Takasaki, ceniona w Japonii fryzjerka i makijażystka. Japońscy specjaliści przekazali swoją wiedzę lokalnym fryzjerom poprzez kursy, na których uczono ich technik stylizacji włosów i pracy z perukami, przywiezionymi w liczbie 700 sztuk.

Sztuki walki na planie

W serialu „Szogun” sceny walki są jak taniec śmierci: szybkie i bezlitosne. Lauro Chartrand-Del Valle, koordynator kaskaderów, tłumaczył, że pojedynki nie były widowiskiem dla publiczności, lecz brutalną walką o życie. Wymiana ciosów nie przekraczała pięciu, a każdy z nich mógł być decydujący. To była gra o najwyższą stawkę, w której przeciwnika należało pokonać zdecydowanym pchnięciem miecza.

„Szogun” to seria dziesięciu odcinków po 60 minut, z których dwa pierwsze dostępne są na Disney+ od 27 lutego, a kolejne będą pojawiać się co tydzień.

Fot. materiały prasowe Disney+ / kadry z filmu

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *