Wanda Rutkiewicz – pierwsza Europejka, która stanęła na Mount Evereście

Wanda Rutkiewicz

W 1978 roku, jako trzecia kobieta na świecie, ale pierwsza Europejka, stanęła na najwyższym z ośmiotysięczników – Mount Evereście. W 1986 jako pierwszy himalaista z Polski i pierwsza kobieta na świecie stanęła na K2 w Karakorum. Siła i charyzma pozwalały jej zdobywać kolejne szczyty, jednak dzika natura gór ostatecznie okazała się równie piękna, jak i zabójczo niebezpieczna. Poznaj historię Wandy Rutkiewicz!

W drodze na szczyt

Wanda urodziła się 4 lutego 1943 roku w Płungianach na dzisiejszej Litwie w majątku dziadków Jana i Barbary. Jej rodzicami byli inżynier Zbigniew Błaszkiewicz i Maria z Pietkunów. Miała dwóch braci – Jerzego oraz Michała – i siostrę, Ninę. Ojciec Wandy władał czterema językami, pływał i ćwiczyć judo. Jego żona, Maria – przez przyjaciół nazywana Mary – interesowała się kulturą Wschodu i historią. W przeciwieństwie do męża nie stąpała mocno po ziemi, a zamiast pracy zarobkowej czy prowadzenia domu pochłaniały ją rozmyślania i lektury.

Po wojnie Błaszkiewiczowie zamieszkali w Łańcucie, u rodziców Zbigniewa. Jednak Mary nie mogła znaleźć wspólnego języka z teściową. Ku uciesze Marii jej mąż wkrótce dostał pracę na Politechnice Wrocławskiej, więc wszyscy znów zmienili miejsce pobytu. Niestety warunki lokatorskie były bardzo trudne – rodzina mieszkała w zrujnowanej poniemieckiej szeregówce.

Obowiązki domowe w dużej mierze wypełniał Zbigniew. Uczył dzieci samodzielności, a także pozwalał na szalone zabawy. Pokazywał, jak strzela się z wiatrówki; skonstruował latawiec, łyżwy i rower. Zabierał pociechy na spływy kajakiem i chodził z nimi w góry.

Z ojcem Wandy wiąże się także tragiczna historia. Zamordowali go pijani lokatorzy, którym wynajmował pokój. Wanda uczestniczyła w wizji lokalnej i identyfikowała jego zmasakrowane zwłoki, a także była oskarżycielem posiłkowym w procesie sprawców. Jednego z nich skazano na śmierć.

Tragedia w rodzinie

W 1948 roku w rodzinie Błaszkiewiczów doszło do potwornej tragedii. Starszy brat Wandy, Jurek, zginął rozszarpany przez pocisk przeciwartyleryjski. Siedmiolatek znalazł niewypał podczas zabawy z kolegami i rozpalił nad nim ognisko. Z chłopcami była również Wanda, lecz ci kazali jej odejść, tłumacząc, że wojna to sprawa tylko dla mężczyzn. Rozżalona dziewczynka pobiegła poskarżyć się mamie. To, że odeszła z miejsca, w którym znaleziono niewybuch, uratowało jej życie. 

Wanda Rutkiewicz
Fot. 1: Wanda Rutkiewicz na Krzywej Turni w Sokolikach 

Śmierć brata była dla Wandy symbolicznym końcem dzieciństwa. Dziewczynka pomagała w pracach domowych; bardzo dobrze się uczyła – lubiła zwłaszcza matematykę. W czasie wolnym od szkoły biegała, skakała wzwyż i w dal, rzucała dyskiem i oszczepem, jeździła konno i udzielała się w drużynie harcerskiej. Wszędzie było jej pełno. Jako kilkulatka przyszła himalaistka lubiła wspinać się po drzewach, framugach drzwi czy miejskich ruinach. Od siódmej klasy dokładała się do domowego budżetu – zarabiała, udzielając korepetycji.

Mimo upływu czasu ojciec i matka Wandy nie mogli pogodzić się ze śmiercią Jurka. Nawet z pozoru drobne sprzeczki małżeńskie potrafiły rozrosnąć się do dużych kłótni. Mary z wściekłości tłukła talerze; Zbigniew zamykał lodówkę na kłódkę i wydzielał pieniądze na dzieci. W 1959 roku ojciec ostatecznie wyprowadził się z domu. Maria nie chciała dać mu rozwodu, jednak on i tak ułożył sobie życie z inną kobietą. Wciąż interesował się dziećmi i dawał środki na ich utrzymanie, lecz nie chciał dłużej tkwić w nieudanym związku.

Góra K2
Fot. 2: K2 – widok od południa

Wanda maturę zdała w II Liceum Ogólnokształcącym we Wrocławiu. Potem studiowała na miejscowej politechnice. Ukończyła uczelnię jako inżynier elektronik. Pracowała w Instytucie Automatyki Systemów Energetycznych, a po przeniesieniu się do Warszawy – w Instytucie Maszyn Matematycznych. Jeszcze w czasach licealnych zapowiadała się na świetną siatkarkę – grała w I lidze w Gwardii Wrocław. Należała do szerokiej kadry olimpijskiej przed Olimpiadą w Tokio w 1964 roku, rok później uczestniczyła w Uniwersjadzie w Budapeszcie. Niestety często odpuszczała zgrupowania i treningi, a na rozgrywki potrafiła przyjść wprost z pociągu w drodze powrotnej z gór. 

Delikatna, ale silna

Z jednej strony zawsze dobrze ubrana, elegancka, delikatna i bardzo kobieca; z drugiej – silna i nieustępliwa. Wanda bywała roztargniona: często coś gubiła albo o czymś zapominała. Wielokrotnie potrzebowała pomocy i zawsze potrafiła dobrze tę pomoc zorganizować. Wdzięczny uśmiech był jej wizytówką.

Ci, którzy przebywali z nią dłużej, wiedzieli, że Wanda ma także drugie oblicze. Bywała apodyktyczna i egoistyczna; skupiona wyłącznie na swoim sukcesie. Dobrze organizowała sprzęt i wyprawy, nie znosiła krytyki ani sprzeciwu. Stąd też należała do trudnych partnerów wspinaczkowych. Jako samotniczka nie zabiegała o towarzystwo: powtarzała, że tylko w górach w pełni czuje się sobą i to tam skończy życie.

Widok na Mount Everest
Fot. 3: Widok na Mount Everest z Wyżyny Tybetańskiej

Nigdy nie bała się wysokości – zawsze wchodziła jak najwyżej tylko się dało. Ojciec skonstruował jej nawet specjalne buty, podklejone antypoślizgowymi paskami, które miały uchronić ją przed przykrymi konsekwencjami ewentualnego upadku.

Nazwisko przejęła po pierwszym mężu, z którym wzięła ślub w 1970 roku – taterniku Wojciechu Rutkiewiczu. Rozwiodła się z nim po zaledwie 3 latach związku. Drugim mężem himalaistki był austriacki lekarz i alpinista Helmut Scharfetter. Ślub zawarty w 1982 roku zakończył się rozwodem 4 lata później.

W góry

Impulsem do pójścia w góry była dla Wandy pewna motoryzacyjna przygoda. Latem 1961 roku podczas podróży junakiem zabrakło jej paliwa. Stojąc na poboczu, machała do mijających ją pojazdów. Traf chciał, że na prośbę zareagował Bogdan Jankowski, jej uniwersytecki kolega i zapalony taternik. Jechał motocyklem razem ze znajomym. Niedługo potem Wanda razem z Jankowskim wyjechała w Sokoliki.

Nanga Parbat
Fot. 4: Nanga Parbat widziana z Fairy Meadows

Amatorsko wspinała się w Rudawach Janowickich w pobliżu Jeleniej Góry. Ukończyła kurs taternicki na Hali Gąsienicowej w Tatrach. Tam też wspinała się na wielu klasycznych i bardzo trudnych drogach. Jedną z nich była np. północna ściana Małego Kieżmarskiego Szczytu. Po Tatrach przyszła kolej na Alpy: Pamir, Hindukusz i Himalaje. Należała do wrocławskiej sekcji grotołazów i Klubu Wysokogórskiego we Wrocławiu, a później w Warszawie.

Góry nie raz wystawiły ją na próbę. W trakcie wspinaczki po skałkach upadła z wysokości 18 metrów, w wyniku czego uszkodziła swój kręgosłup. W Andach, porwana przez lawinę, cudem uniknęła śmierci. Z kolei podczas wspinaczki na Elbrus spadła kilkadziesiąt metrów i doznała otwartego złamania kości udowej. Upadek był wynikiem potrącenia przez innego alpinistę. W 1982 roku o kulach przemierzyła cały lodowiec Baltoro i dotarła do bazy pod K2. Po ponownym samoistnym złamaniu tej samej kości musiała nieco przystopować z karierą wspinaczkową. Nie mogła jednak usiedzieć spokojnie i przez jakiś czas startowała w rajdach samochodowych.

Przeklęta Annapurna

Jedna z najgorszych historii w jej życiu, jak sama wspominała, wiązała się z wyprawą na Annapurnę. Wchodziła jako ostatnia, samotnie, gdyż nie była tak sprawna jak kiedyś i w opinii szefa ekspedycji Krzysztofa Wielickiego mogła stanowić zagrożenie dla innych wspinaczy. Na wysokości około 7900 metrów Wanda spotkała schodzącego Ryszarda Pawłowskiego i zapytała go, jak wygląda droga na szczyt. Ten nie chciał udzielić jej informacji, ale ostatecznie powiedział, żeby rozglądała się za starymi poręczówkami, które doprowadzą ją do celu. Na wierzchołek Annapurny dotarła dopiero po zmroku. Próbowała zdjęciem udokumentować swoje dokonanie, lecz w ciemności każda z fotografii wychodziła niewyraźnie.

Aleja Sportu we Władysławowie
Fot. 5: Gwiazda w Alei Gwiazd Sportu we Władysławowie

Po zejściu do obozu Pawłowski o spotkaniu z Rutkiewicz opowiedział Krzysztofowi Wielickiemu. Ten zaś po powrocie do Warszawy podzielił się wątpliwościami z innymi wspinaczami. Nie wierzył, że Wanda mogła wejść na szczyt sama – tym bardziej że miała zranioną nogę. Niepotwierdzony news o rzekomym oszustwie himalaistki przedostał się do prasy, a wokół Rutkiewicz narosła afera. Ostatecznie śledztwo i obróbka niewyraźnych zdjęć ze szczytu, przeprowadzona w specjalnym laboratorium w Wiedniu, raz na zawsze potwierdziła, że alpinistka mówiła prawdę.

Śmierć na Górze Bogów

24 lipca 1990 roku tragicznie zmarł partner Wandy – Kurt Lyncke, który spadł w przepaść podczas wyprawy na Broad Peak. Choć nie mogła tego wiedzieć, dla niej życie przyszykowało podobny scenariusz.

Zaginęła w 1992 roku podczas ataku szczytowego na Kanczendzongę, nazywaną Górą Bogów. Wyprawa od początku nie układała się najlepiej. Pierwszy atak szczytowy z kwietnia zakończył się niepowodzeniem. Dwóch meksykańskich wspinaczy na skutek poważnych odmrożeń nie mogło kontynuować podejścia. Z kolei Arkadiusz Gąsienica-Józkowy zatruł się, co do końca wyprawy wyłączyło go z wszelkich działań. Nie opuścił jednak obozu. Rutkiewicz także nie prezentowała najwyższej formy – szybko traciła siły.

Na górę wspinała się 12/13 maja razem z Meksykaninem Carlosem Carsolio. W górę obozu IV na wysokości niemal 8 tys. metrów wyruszyli o 3.30. Po 12-godzinnej wspinaczce w głębokim śniegu jej towarzysz stanął na wierzchołku. W trakcie schodzenia i na wysokości ponad 8200 metrów napotkał Wandę. Choć nie miała sprzętu biwakowego i źle się czuła, nie zamierzała zawracać. Planowała przenocować w jamie śnieżnej, a kolejnego dnia samotnie rozpocząć atak szczytowy. Po tym słuch o niej zaginął.

Mural poświęcony Wandzie Rutkiewicz
Fot. 6: Mural we Wrocławiu poświęcony Wandzie Rutkiewicz

Ministerstwo Turystyki Nepalu uznało, że prowadzenie akcji ratunkowej jest praktycznie niemożliwe, a informacja o zaginięciu Rutkiewicz dotarła do Polski po prawie dwóch tygodniach. Ciała nie odnaleziono.

Matka Wandy do końca nie chciała uwierzyć w to, że jej córka zginęła. Twierdziła, że Wanda być może schroniła się w jednym z tybetańskich klasztorów. Co jakiś czas odbierała telefony, w których poprzez trzaski rzekomo słyszała córkę. Co więcej, dwójka polskich turystów utrzymywała, że w jednym z klasztorów po tybetańskich stronach gór widziała kobietę łudząco podobną do himalaistki. Niestety Rutkiewicz nie wróciła do domu.

Kanczendzonga
Fot. 7: Kanczendzonga (widok z Gangtok)

Osiągnięcia Wandy Rutkiewicz stawiają ją w gronie najlepszych himalaistek w historii. Przeżyciami z wypraw chętnie dzieliła się w czasopismach o tematyce alpinistycznej. Była zdecydowaną rzeczniczką i zdeterminowaną realizatorką wspinaczkowej samodzielności kobiet, a także autorką lub współautorką kilku książek o tematyce górskiej. Najsłynniejszą z nich jest publikacja Na jednej linie.

Ośmiotysięczniki Wandy Rutkiewicz

  • Mount Everest (8848 m) – 16.10.1978,
  • Nanga Parbat (8126 m) – 15.08.1985,
  • K2 (8611 m) – 23.06.1986,
  • Shisha Pangma (8027 m) – 18.09.1987,
  • Gasherbrum II (8034 m) – 12.07.1989,
  • Gasherbrum I (8080 m) – 16.07.1990,
  • Cho Oyu (8201 m) – 26.09.1991,
  • Annapurna (8091 m) – 22.10.1991.

Inne wybrane osiągnięcia górskie Wandy Rutkiewicz

  • Mnich (Tatry) – wschodnią ścianą, Wariantem R, 1964,
  • Mały Kiezmarski Szczyt (Tatry) – północną ścianą dra Stanisławskiego, 1964,
  • Hochfernerspitze (Zillertal, 3463 m) – północno-zachodnią ścianą, V – 14.09.1964 (z Helmutem Scharfetterem),
  • Olperer (Zillertal, 3476 m) – północno-zachodnią flanką, dr. Marinera, IV – 22.09.1965 (ze Zdzisławem Kirkin-Dziędzielewiczem i H. Scharfetterem),
  • Scharnitzspitze (Wetterstein, 2464 m) – południowym zacięciem, dr. Lebelego, IV, 26.09.1965, (ze Z. Kirkin-Dziedzielewiczem i H. Scharfetterem),
  • Scharnitzspitze (Wetterstein, 2464 m) – południową ścianą, wprost zacięciem Hannemanna, V+, 27.08.1965 (ze Z. Kirkin-Dziedzielewiczem),
  • Torre Stabeler (Dolomity) – dr. Fehrmanna, 17.09.1965 (ze Z. Kirkin-Dziedzielewiczem i W. Kuschelem),
  • Niżnie Rysy (Tatry) – zimowe przejście północno-zachodniej ściany, 14.02.1966 (z Krzysztofem Cieleckim, Januszem Kurczabem i Adamem Szymanowskim),
  • Mały Koprowy Wierch (Tatry) – nowa, zimowa droga prawą częścią północnej ściany (V), 16.02.1966 (z Krzysztofem Cieleckim, Bogdanem Jankowskim i Januszem Kurczabem),
  • Mont Blanc (4807 m) – trawersowanie od Col du Midi do Aiguille, lato 1966 (z Elżbietą Miszczak-Piekarczykową),
  • Aiguille du Grépon (Masyw Mt Blanc, 3482 m) – I kobiece przejście wsch. ściany, V – sierpnia 1967, ( z Haliną Krüger-Syrokomską),
  • Trollryggen (Norwegia, 1774 m, VI) – I przejście kobiece, 9-11.08.1968 (z H. Krüger-Syrokomską),
  • Pik Lenina (Pamir, 7134 m) – wejście przez Skały Lipkina, 10.08.1970,
  • W.82 (Hindukusz, ok. 5950 m) – I wejście, 14.08.1972 (północno-wschodnim filarem, III, z Janem Holnickim-Szulcem, Andrzejem Sikorskim i Krzysztofem Zdzitowieckim),
  • W.81 (Hindukusz, ok. 5980 m) – I wejście, 15.08.1972 (trawersowanie wzdłuż głównej grani, z Janem Holnickim-Szulcem, Andrzejem Sikorskim i Krzysztofem Zdzitowieckim),
  • Noszak (Hindukusz, 7492 m) – 23.08.1972, I polskie wejście kobiece,
  • Eiger (3970 m) – II przejście w ogóle, a I kobiece północnym filarem, dr. braci Messnerów i Hiebelera, 19-22 sierpnia 1973 (z Danutą Gellner (-Wach) i Stefanią Egierszdorf)
  • Gasherbrum III (7952 m) – I wejście, 11.08.1975 (z Alison Chadwick-Onyszkiewicz, Januszem Onyszkiewiczem i Krzysztofem Zdzitowieckim),
  • Matterhorn (Alpy Pennińskie, 4478 m) – I kobiece zimowe przejście północnej ściany, doktor Schmittów 7-10.03.1978, (z Anną Czerwińską, Ireną Kęsą i Krystyną Palmowską),
  • Grand Capucin (Masyw Mt Blanc, 3838 m) – wschodnią ścianą, dr. Bonattiego, 15-16.07.1979 (z Ireną Kęsą),
  • Aconcagua (Andy, 6960 m) – przejście południowej ściany w stylu alpejskim (16-19.01.1985, ze Stéphane Schaffterem).

Źródło zdjęć:

Fot. 1: autorstwa Seweryna Bidzińskiego – Barbara Rusowicz (1992) Wszystko o Wandzie Rutkiewicz, Warszawa: Comer & Ekolog, ss. 194 ISBN 83-85149-02-1 Invalid ISBN, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=4932396,

Fot. 2: CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=11110022,

Fot. 3: autorstwa Joe Hastings – https://www.flickr.com/photos/joehastings/538538099/in/photolist,

Fot. 4: autorstwa Atif Gulzar – http://www.sxc.hu/photo/341372, Copyrighted free use, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=240366,

Fot. 5: autorstwa Lukasz2 – Praca własna, CC0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=42381868,

Fot. 6: autorstwa Andrzeja Otrębskiego – Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=77533803,

Fot. 7: autorstwa Siegmunda Stiehlera – Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1522044.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *