Zdzisław Beksiński – życie malarza jak scenariusz filmu

Zdzisław Beksiński

Zdzisław Beksiński do dziś uznawany jest za jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich artystów malarzy. Niestety jego inspirująca i tajemnicza twórczość stała się przyczynkiem do jego tragicznego finału.

Zdzisław Beksiński urodził się w 24 lutego 1929 roku w Sanoku na Podkarpaciu. Tam ukończył szkołę handlową, a potem liceum. Wraz z pójściem na studia architektoniczne na Politechnice Krakowskiej zaczął układać sobie dorosłe: ożenił się. Rozwijał swoje twórcze pasje jako malarz i fotograf. Gdy w 1958 roku na świat przyszedł jego syn Tomasz. Wówczas ojciec zajął się projektowaniem nadwozi samochodów, pracując w sanockim Autosanie.

Sceptyczne głosy krytyków

W drugiej połowie lat siedemdziesiątych Beksińscy przenieśli się z Sanoka do Warszawy. Zdzisław Beksiński był aktywny twórczo, początkowo próbując oddawać w fotografii i rzeźbie ludzkie postacie. Z czasem zaczął eksperymentować: w czasach „warszawskich” inspirowało go głównie malarstwo, z którego przeszedł w sadystyczny charakter. Zaczął ukazywać w swych pracach sceny sadyzmu, co budziło mieszane uczucia wśród polskich krytyków.

Na fotografiach Beksińskiego często pojawiały się ludzkie postacie w niecodziennych pozach – skulone, owinięte sznurkami lub zdeformowane. W rolę modelki wcielała się jego żona Zofia.

Rozwój kariery

Istotnym krokiem w rozwoju artystycznym Beksińskiego był eksperymentowanie z rzeźbą abstrakcyjną wykonaną z metalu, drutu i blachy. W jego pracach powstawały reliefy i maski, które można oglądać w Muzeum we Wrocławiu. Później artysta przeszedł do rysunku, który początkowo miał charakter pół abstrakcyjny, a następnie stał się pełen erotyki, sadyzmu i masochizmu. W rysunkach Beksińskiego często pojawiały się postacie zdeformowane i zniewolone, w tym mały chłopiec, który był bity przez półnagą kobietę.

W połowie lat 60. Beksiński zaczął malować, porzucając awangardowe formy sztuki na rzecz malarstwa fantastycznego, wizjonerskiego i figuratywnego. Tworzone przez niego obrazy były starannie malowane farbą olejną na płycie pilśniowej i pełne tajemniczych treści oraz atmosfery grozy. Artysta nigdy nie nadawał swoim obrazom tytułów, uważając, że każdy widz może je interpretować na swój sposób.

Podczas tworzenia obrazów Beksiński słuchał muzyki, głównie neoromantycznej, która wpływała na jego twórczość. W jego pracowni w Sanoku znajdowało się wiele urządzeń audio, takich jak magnetofon. Po latach przerwy Beksiński powrócił do rysunku dopiero pod koniec życia.

Popularność artysty doceniono w latach 80. za granicą – zwłaszcza w Niemczech – i odległej Japonii, ale także Belgii i Francji. Tajemniczość zawarta w jego dzieła inspirowała do twórczych wycieczek. Fantastyka i wizjonerstwo zaklęte w farbie olejnej były inspirowane grozą i katastrofizmem, a także naszpikowane symboliką.

Niełatwe sukcesu początki

W 1964 roku Beksiński odniósł swój pierwszy poważny sukces wystawienniczy. Janusz Bogucki, krytyk sztuki, zorganizował w Warszawie wystawę trzydziestu kilku obrazów o tematyce fantastycznej, które spotkały się z pozytywnym odbiorem publiczności. Pomimo że awangardowa krytyka odwróciła się od Beksińskiego, uważając go za renegata, artysta sprzedał na wystawie wszystkie wystawione obrazy.

Po wielu perturbacjach i starań w 1977 roku Beksiński przeprowadził się wraz z rodziną do Warszawy, gdzie cieszył się coraz większym uznaniem publiczności. Jednak jego popularność wiązała się również z coraz ostrzejszą krytyką ze strony dawnych sprzymierzeńców. W czasie pobytu w Sanoku oraz po przeprowadzce do Warszawy Maria Turlejska współpracowała z Beksińskim i pomagała mu w jego działalności.

Mimo powszechnej krytyki w latach 70. w Polsce jego obrazy sprzedawały się w miarę dobrze. Był to okres, jak sam się wyraził „gotycki”, podczas gdy prace dawniejsze nazywał „barokowymi”.

Zwrot w karierze

Wraz z nastaniem ostatniej dekady XX wieku Beksiński zaczął odchodzić od mistycyzmu i tajemniczości, wzbogacając swoją sztukę o symetrię i harmonię. Końcówka lat 90. to dla Beksińskiego niezwykle trudny okres życiowych rozterek. W 1998 roku zmarła jego żona, z kolei rok później syn Tomasz popełnił samobójstwo.

Sam Beksiński został zamordowany kilka lat później, w 2005 roku w Warszawie. Winni śmierci artysty byli młodociani sąsiedzi, którzy w odwecie za odmowę udzielania pożyczki zadali mu wiele ciosów nożem. Dzieła Beksińskiego przypadły w udziale Sanockiemu Muzeum Historycznemu, któremu Beksiński zapisał swój majątek w 2001 roku. Łącznie było to około 300 prac.

Źródło zdjęć:

Fot. 1: by Zdzisław Beksiński (copyrights inherited by Muzeum Historyczne w Sanoku), CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=8939629,

Fot. 2: by Zdzisław Beksiński (copyrights inherited by Muzeum Historyczne w Sanoku), CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=8945536,

Fot. 3: autorstwa Zdzisław Beksiński (copyrights inherited by Muzeum Historyczne w Sanoku), CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=8942534,

Fot. 4: by Zdzisław Beksiński (copyrights inherited by Muzeum Historyczne w Sanoku), CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=8942602,

Fot. 4: autorstwa Zdzisław Beksiński (copyrights inherited by Muzeum Historyczne w Sanoku), CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=8947461,

Fot. 5: autorstwa Zdzisław Beksiński (copyrights inherited by Muzeum Historyczne w Sanoku), CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=8942528.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *