Kultowe przekąski w PRL-u – to królowało na stołach

jedzenie z PRL-u

Zapraszamy na kulinarne podróże, które przeniosą Cię z powrotem do smaków i aromatów PRL-u. Pamiętasz te wszystkie kultowe przekąski, które królowały na stołach w tamtych czasach? Pozwól nam ożywić te wspomnienia i pokazać, jak te klasyczne produkty ewoluowały, a także, jak możesz odtworzyć niektóre z nich we własnej kuchni.

Przysmaki PRL-u – kiedy deficyt spotykał pomysłowość

Pamiętacie kultowe przekąski PRL-u, które znał i lubił każdy Polak? Czasami proste, ale zawsze smaczne, były one dowodem na to, że nawet w trudnych czasach PRL-u, kiedy deficyt spotykał innowacyjność, Polacy potrafili tworzyć unikatowe dania, które do dziś budzą nostalgiczne uczucia.

Sałatka jarzynowa, mieszanka warzyw gotowanych na parze, z dodatkiem jajek i groszku konserwowego, była nieodłącznym elementem stołu. Podobnie jak sałatka śledziowa, przygotowywana według tradycyjnego przepisu koła gospodyń wiejskich.

Każdy, kto dorastał w tamtych czasach, na pewno pamięta, jak na stole lądowały kotlety, a obok nich koreczki. Tradycyjna sałatka śledziowa z jajkiem, porem i kukurydzą, którą znamy dzisiaj, również ma swoje korzenie w stylu PRL-u. Nie zapominajmy o innych daniach, które królowały na stołach – takich jak domowe ciasteczka ziemniaczki leśne czy tradycyjny blok czekoladowy albo szyszki z preparowanego ryżu. Gwarantujemy – to również dziś zniknie z talerza w mgnieniu oka.

Oczywiście, wszystko to było podane na tle przestrzegania kultury osobistej i dobrych obyczajów, które były niezwykle istotne w tamtym okresie. W końcu, jak inaczej mielibyśmy prowadzić nieskrępowane dyskusje przy stole, jak nie zachowując staropolskich obyczajów?

Szynka konserwowa, majonez kielecki i inne klasyczne produkty

Czy pamiętasz sceny z domowych imprez, kiedy stoły uginały się od różnorodnych potraw? Świąteczne kolacje, rodzinne przyjęcia, imprezy karnawałowe – niezależnie od okazji zawsze było pewne, że królowie stołów PRL-u, wyroby wędliniarskie i serowe, dopełnią zabawę. Przysłowiowa ciotka zawsze miała pod ręką kilka kultowych przepisów.

Szynka konserwowa była jednym z tych produktów, które wtedy królowały na stołach. Przygotowywana z mięsa wieprzowego była podstawą wielu dań, w tym kultowych koreczków. Jej smak jest nie do podrobienia – delikatny, lekko słony, doskonały zarówno na ciepło, jak i na zimno.

Innym klasykiem był majonez kielecki, o kremowej konsystencji, idealnie komponujący się z różnymi składnikami, takimi jak ryż preparowany, jajka czy warzywa. To on był obowiązkowym dodatkiem do sałatki jarzynowej. No i nie mogło zabraknąć tatara.

Podobnie jak paprykarz szczeciński, którego intensywny, pikantny smak i mięsna konsystencja do dziś są niezrównane. Rozgrzej olej, podsmaż cebulę z czosnkiem, dodaj rybę, marchewkę, liść laurowy, smaż 5 minut. Wmieszaj w to ugotowany ryż, keczup, przecier, resztę oleju i przyprawy, smaż kolejne 5 minut, dopraw do smaku. Czy jest coś lepszego niż kromka świeżego chleba posmarowana grubą warstwą tego produktu?

A co z serami? W PRL-u sery jak najbardziej cieszyły się uznaniem degustatorów. Ser był obowiązkowym dodatkiem do większości dań. Spróbuj przywołać smaki z dzieciństwa. Podgrzej mleko, dodaj twaróg, gotuj na małym ogniu 20 minut do uzyskania grudek, odcedź lekko, zachowując wilgoć. Rozpuść masło, dodaj odcedzony ser, gotuj na małym ogniu, ciągle mieszając. Gdy ser zacznie się ciągnąć, zdejmij, dodaj jajko, sól, sodę, ocet i dodatki, mieszaj do uzyskania jednolitej masy. Przełóż do formy wyłożonej folią aluminiową.

Domowy pasztet, bigos i gołąbki

Potrawy z kuchni PRL-u, takie jak domowy pasztet, bigos czy gołąbki, to dania, które przynajmniej raz powinien spróbować każdy z nas. Ich autentyczny smak, tradycyjne przepisy i historia tworzą niesamowite doświadczenie kulinarne.

Do domowego pasztetu używano mięsa wieprzowego, wątróbki i boczku. Smak tego pasztetu jest niepowtarzalny, a jego przygotowanie nie jest takie trudne, jak mogłoby się wydawać. Jeśli chcesz spróbować odtworzyć smaki dzieciństwa, to mamy dla Ciebie propozycję.

Na smalcu obsmaż mięso, boczek i podgardle. Przenieś wszystko do garnka, dodaj wodę, włoszczyznę, cebulę, przyprawy i grzyby i uduś do miękkości. Wyjmij mięso, w sosie podsmaż wątróbkę, namocz bułkę. Mięso, wątróbkę, cebulę, marchew i bułkę przepuść przez maszynkę trzykrotnie. Dodaj żółtka, przyprawy, całość dobrze wymieszaj. Ubitą pianę z białek wmieszaj w masę. Posmaruj formę smalcem, oprósz bułką, napełnij masą pasztetową, dodaj odrobinę smalcu na wierzch. Piecz 60 minut w 180-200°C do momentu, w którym pasztet odstąpi od foremki.

Bigos to kolejna potrawa, która kojarzy się z tamtymi czasami. Jego tajemnica tkwi w długim gotowaniu i odpowiedniej mieszance składników, w której nie może zabraknąć kiszonej kapusty, świeżej kapusty, różnych rodzajów mięsa i grzybów. Bigos to danie, które zawsze smakuje lepiej na drugi dzień, kiedy wszystkie smaki mają szansę się „przegryźć”.

Nie można zapomnieć o gołąbkach – danie, które zdobyło popularność nie tylko na stołach domowych, ale także na stołach restauracyjnych. Zawijane w liście kapusty, wypełnione mięsem i ryżem, duszone w sosie pomidorowym – to wszystko tworzy niesamowitą kompozycję smaków. Ugotowany ryż połącz z jajkiem i cebulą oraz mielonym mięsem. Farsz nałóż na liście kapusty i szczelnie zawiń. Gołąbki ułóż w naczyniu żaroodpornym i podlej przygotowanym wcześniej bulionem. I gotowe.

A co na deser?

Kiedy już skosztujesz tych kultowych potraw, nie zapomnij o deserze! Czy pamiętasz smak domowego piszingera? Pychota. I jakie to proste. Do rondelka z cukrem i z masłem dodawaj pojedynczo żółtka. Całość ciągle mieszaj. Do jednolitej masy dodaj kakao i odrobinę koniaku i już – masa gotowa! Andrut posmaruj masą, przełóż andrutem, posmaruj masą i tak aż do ostatniego wolnego andruta. Wierzch dla dekoracji, i smaku oczywiście, możesz posypać wiórkami kokosowymi. Smacznego!

Czy te produkty przetrwały próbę czasu? Zdecydowanie tak. Nie tylko przetrwały, ale także stały się symbolem tamtych czasów, przypominając nam o smakach dzieciństwa. Ich obecność na sklepowych półkach jest dowodem na to, że choć czasy się zmieniają, pewne rzeczy pozostają niezmienne.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *