Krótka historia jednej piosenki: jak powstały „Mury” Kaczmarskiego?

Jacek Kaczmarski

Nasilona aktywność robotników, koniec pozornego Gierkowskiego dobrobytu i wydarzenia z czerwca 76. roku. Nagromadzenie nadziei i oczekiwań znalazło swoje odzwierciedlenie w działaniach opozycji demokratycznej oraz kulturze masowej. To wszystko domagało się swojego barda i hymnu. Nieco wbrew swojej woli w tę rolę wszedł Jacek Kaczmarski, a nadzieję niosły jego „Mury”.

Buntowniczy bard

Jacek Kaczmarski, student polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim, kreował swój wizerunek buntowniczego barda z gitarą. Zdominował konkursy piosenek i szybko zyskał możliwość występowania w studenckich klubach i teatrach. Miał lekko ochrypły głos, który dobrze korespondował z jego żywiołową grą na gitarze. To sprawiło, że stał się wzorem dla wielu nastolatków i dorosłych. Poezja nasycona duchem malarstwa, prozy, historii i znajdowała odbiorców w różnych kręgach. Podobnie było z piosenką, która w latach 80. zdobyła ogromną popularność w antykomunistycznym podziemiu.

Antykomunistyczny hymn

„Mury” były wykonywane pierwotnie przez Jacka Kaczmarskiego, Przemysława Gintrowskiego i Zbigniewa Łapińskiego jako finał programu o tym samym tytule. Inspiracją do melodii i tekstu była dla Kaczmarskiego pieśń katalońskiego śpiewaka Lluísa Llacha i Grande.

Kaczmarski wspominał tak: Słuchałem kiedyś płyty Katalończyka Lluisa Llacha, który to śpiewa, a 10 tysięcy ludzi powtarza refren. Tekst tam jest inny, o wyrywaniu pala, do którego są przywiązani ludzie, ale motyw jakby ten sam.

Piosenka jest przestrogą, akcentującą zagrożenie, jakie niesie bezmyślne podążanie za chwytliwym hasłem. Jednocześnie dźwięczna fraza „wyrwij murom zęby krat, zerwij kajdany, połam bat” stała się refrenem działaczy Solidarności i nie tylko przekonanym, że obalenie reżimu niesie za sobą upragnioną wolność.

Kaczmarski zdecydował się jednak na spore zmiany względem oryginału: w zagranicznej wersji refren wzywa do wspólnego szarpnięcia i obalenia pala, do którego są uwiązani niewolnicy. W polskiej opowiada o tłumie nawołującym do zburzenia murów oraz o ich odradzaniu się, dostrzeganym tylko przez odosobnionego śpiewaka.

Utwór jest napisany siedmiozestrojowcem tonicznym ze średniówką po czwartym zestroju. Średniówki i klauzule są wyłącznie męskie. Długość wersu waha się od czternastu zgłosek do siedemnastu, przy znacznej przewadze piętnastozgłoskowca.

„Mury”, nadawane w Radiu Wolna Europa, rozchodziły się do końca lat osiemdziesiątych powielane na kasetach i śpiewane przez działaczy opozycyjnych, uczestników zgromadzeń i zbuntowanych nastolatków.

Inaczej niż w intencji

Sam Kaczmarski mówił, że „mury to coś w rodzaju minioratorium o ograniczeniach jednostki, ograniczeniach wszelkiego rodzaju – od politycznych do egzystencjalnych, od społecznych do indywidualnych – zawartych w samej naturze człowieka”.

Podobnie jak piosenka Llacha śpiewana na koncertach i manifestacjach jako protest przeciwko dyktaturze Franco. Po tym, gdy jej wykonywanie zostało zakazane przez władze – na demonstracjach nucono samą melodię, co znalazło odzwierciedlenie w tekście Kaczmarskiego.

Jacek Kaczmarski bardzo szybko spostrzegł, że treści przypisywane utworowi są zupełnie inne od tych, które chciał w nim umieścić. Wielokrotnie podkreślał, że jest to piosenka, która go prześladuje. W 1982 roku powstała piosenka „Arka Noego”, a wkrótce później Mury ’87, polemizujące z pierwotną wersją.

Inne zakończenie

Nielegalna radiostacja Radio Solidarność rozpoczynała swe audycje fragmentem „Murów”. Więzieni związkowcy zmienili jej zakończenie, aby brzmiało mniej pesymistycznie. Gorzka, paradoksalna wymowa ostatniej zwrotki bywała powszechnie pomijana przez odbiorców („A mury rosły, łańcuch kołysał się u nóg”). Zastąpiono to słowami: „A mury runą, runą, runą/ I pogrzebią stary świat”.

Zachęcamy do zapoznania się z artykułem Lata 80., czyli złota era muzyki – poznaj największe polskie hity i ABBA, czyli muzyczna historia gwiazd światowego formatu.

 Fot.: Giedymin Jabłoński, zbiory Europejskiego Centrum Solidarności

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *