Teksas, lata 70. XX wieku. Tragiczne wydarzenie nieoczekiwanie zakłóca szczęśliwe i spokojne życie niewielkiej społeczności miasteczka Wylie na przedmieściach Dallas. Wzorowa żona, kochająca matka i oddana członkini lokalnego Kościoła Metodystów morduje żonę kochanka w wyjątkowo okrutny sposób. Nikt nie ma wątpliwości, że dokonała zbrodni. Otwartym pozostaje pytanie: zrobiła to z premedytacją czy działała w obronie własnej? Wszystko brzmi jak typowy scenariusz kryminalnego thrillera z nutą miłosnego dramatu. Jednak historia przedstawiona w serialu produkcji HBO Max pt. „Miłość i śmierć” wydarzyła się naprawdę.
- Gatunek: dramat kryminalny
- Premiera: 27 kwietnia 2023 (światowa)
- Produkcja: Stany Zjednoczone
- Obsada: Elizabeth Olsen, Jesse Plemons, Lily Rabe, Patrick Fugit, Krysten Ritter
- Platformy VOD: HBO Max, Player.pl, TVSmart
„Miłość i śmierć” – historia słynnego morderstwa serialowym dramacie
Kryminalne zagadki i dramaty czasem mogą wydarzyć się tuż obok, choć nic na to wcześniej nie wskazywało. „Miłość i śmierć” to amerykański miniserial biograficzny, który zadebiutował 27 kwietnia 2023 roku na platformie HBO Max. Reżyserią zajęli się Lesli Linka Glatter oraz Clark Johnson, a za scenariusz odpowiada David E. Kelley.
Serial opowiada prawdziwą historię Candy Montgomery z miasteczka Wylie w Teksasie. Akcja rozgrywa się pod koniec lat 70. i skupia się na życiu Montgomery. Kobieta wydaje się typowym przykładem amerykańskiej gospodyni domowej z tamtych lat. Jednak za fasadą codzienności kryje się mroczna tajemnica – romans z przyjacielem z kościelnej społeczności. Ostatecznie sekret prowadzi Candy do okrutnej zbrodni.
Produkcja zebrała głównie pozytywne recenzje w USA i na świecie. Największe uznanie otrzymała Elizabeth Olsen, która znakomicie wcieliła się w rolę głównej bohaterki. Twórców chwalono też za kinematografię, scenografię oraz sposób przedstawienia postaci Montgomery, chociaż część widzów uznała ostatni element za kontrowersyjny. W czerwcu 2023 roku HBO Max ogłosiło, że „Miłość i śmierć” stał się najchętniej oglądanym, oryginalnym serialem limitowanym na świecie.
Tajemnicza zbrodnia Candy Montgomery
W naszym życiu często dążymy do osiągnięcia ideału, który z zewnątrz wygląda na perfekcyjny. Tak było w przypadku Candy Montgomery postrzeganej jako zwykła przedmiejska gospodyni domowa. Razem z mężem Patem i dwójką dzieci żyła życiem niczym z obrazka. Cała rodzina przeprowadziła się do Wylie w 1977 roku. Zamieszkali w domu na wsi, co Candy uważała za spełnienie swoich marzeń. Mimo że dla otoczenia wraz z Patem tworzyli idealne małżeństwo, w głębi duszy kobieta czuła się znudzona i pragnęła czegoś więcej.
Tuż po przeprowadzce Candy zaczęła uczęszczać do Metodystycznego Kościoła w Lucas. Według wielu relacji stał się on dla niej centrum codziennej aktywności poza domem. Chętnie uczestniczyła w świątecznych nabożeństwach, a w tygodniu udzielała się w religijnych inicjatywach. Właśnie w kościele poznała Betty Gore.
Znajoma Candy o imieniu Betty była żoną Allana Gore’a. Kiedy kiedy na świat przyszło ich pierwsze dziecko, mężczyzna podjął pracę w korporacji elektronicznej Rockwell International. Kilka lat później kobieta zdecydowała się na pracę jako nauczycielka w szkole podstawowej, jednak nie czerpała z tego zajęcia zbyt wiele radości. Miała trudności z panowaniem nad niesfornymi uczniami. Ponadto źle znosiła samotność w domu, gdy Allan przebywał na delegacjach z dala od domu.
Mimo wszystko Betty postanowiła, że para powinna postarać się o dziecko. Planowała ciążę z niezwykłą precyzją, aby dziecko przyszło na świat w środku lata. Wówczas nie musiałaby prosić o urlop w pracy. Tak skrupulatne podejście do życia intymnego wywołało niezadowolenie Allana. W jego odczuciu seks stał się zbyt mechaniczny i nie było w nim prawdziwego uczucia. Coraz głębsze problemy małżeńskie zbliżyły Allana do Candy po tym, jak spotkali się na meczu siatkówki zorganizowanym przez lokalny Kościół.
Podczas letniej gry w siatkówkę Candy i Allan dosłownie wpadli na siebie podczas próby zagrania tej samej piłki. Candy poczuła, iż Allan „seksownie pachnie” i zaczęła fantazjować o romansie z nim. Pewnego wieczoru, po próbie chóru, Candy podeszła do Allana przy jego samochodzie i wyznała, że dużo o nim myśli i zastanawia się, czy powinni ulec pokusie. Allan również uważał Candy za jedną z najatrakcyjniejszych kobiet w kościele i rozważał możliwość romansu.
Początkowo Allan odrzucił propozycję. Argumentował, że Betty znowu jest w ciąży i byłoby to niesprawiedliwe wobec niej. Jednak niedługo potem ukradkiem pocałował Candy. Po dłuższym czasie spotkali się ponownie w celu omówienia szczegółów planowanego romansu. Romans rozpoczął się w grudniu 1978 roku i trwał przez kilka miesięcy. Mimo że Candy obwiniała się z powodu oszukiwania swojego męża Pata, nigdy nie czuła się nieswojo w towarzystwie Betty. Przygoda pozamałżeńska zakończyła się, gdy Allan i Betty postanowili pracować nad swoim związkiem. Latem 1980 roku sytuacja zaczęła się komplikować.
13 czerwca 1980 roku Allan Gore był w podróży służbowej. Betty nie odbierała telefonów, co mocno go zaniepokoiło. Poprosił sąsiada o sprawdzenie domu, ale nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Następnie skontaktował się z Candy, która w tym czasie opiekowała się starszą córką Gore’ów. Usłyszał wtedy zapewnienie, że z Betty wszystko w porządku.
Kilka godzin później sąsiad wszedł do domu Gore’ów i odkrył ich niemowlę w łóżeczku oraz „morze krwi” prowadzące do drzwi pomieszczenia gospodarczego. Mężczyzna przekazał Allanowi informację o śmierci Betty, choć błędnie przypuszczał, iż została zastrzelona. Zrozpaczony Allan ponownie zadzwonił do Candy, przekazał jej wiadomość i poprosił o dalszą opiekę nad córką Alisą. Następnego ranka policja oficjalnie przekazała prawdziwe ustalenia – zabójstwa dokonano siekierą.
Candy Montgomery była ostatnią osobą, która widziała Betty przy życiu, co uczyniło ją główną podejrzaną w sprawie jej morderstwa. Policja przesłuchiwała ją kilkakrotnie i choć jej alibi wydawało się niepodważalne, wszystko uległo zmianie, gdy Allan ujawnił tajemnicę o romansie z Candy. To dało policji wiarygodny motyw do zabójstwa. Kobieta została aresztowana i oskarżona o morderstwo Betty, czemu stanowczo zaprzeczała. Później zwolniono ją za kaucją i tuż po wyjściu zatrudniła znajomego adwokata Dona Crowdera. Ten zaangażował psychiatrę i klinicznego hipnotyzera w celu odkrycia wspomnieć Candy z czasu morderstwa.
Po kilku sesjach hipnozy specjalista stwierdził, że Candy doświadczyła traumy w dzieciństwie, co prowadziło do jej dorosłego gniewu. Udało mu się również odtworzyć wydarzenia z nocy zabójstwa Betty. Oskarżona opowiedziała je potem podczas swojego procesu w październiku 1980 roku. Twierdziła, że działała wyłącznie w samoobronie. Według jej zeznań Betty skonfrontowała ją w sprawie romansu z Allanem. Candy przyznała się, a Betty miała pójść do pomieszczenia gospodarczego po siekierę i zaatakować kochankę męża. Candy udało się przejąć kontrolę nad siekierą i uderzyć Betty w trakcie walki. W akcie wściekłości Candy uderzyła Betty aż 41 razy.
Rzetelnie zobrazowana historia z próbą zrozumienia ludzkiej natury
Nasza fascynacja mrocznymi zagadkami i zbrodniami wydaje się nie mieć końca. Z każdym rokiem produkcje opowiadające prawdziwe historie morderstw przyciągają coraz więcej uwagi widzów. To motor napędowy dla twórców nowych filmów i seriali. „Miłość i śmierć tylko potwierdza ogromne zainteresowanie dziełami z gatunku true crime. Tytuł nie bez przyczyny okazał się hitem HBO Max w 2023 roku.
Autorzy miniserialu skupili się na perspektywie Candy. Momentami w kilku pierwszych odcinkach możemy nawet poczuć sympatię do tej kobiety i zrozumieć jej punkt widzenia jako gospodyni domowej. Jednak w ostatecznym rozrachunku przedstawiona historia pozostawia po sobie wiele pytań. Nikt tak naprawdę nie wie, co rzeczywiście wydarzyło się słynnego letniego popołudnia w domu Gore’ów. Serial opiera się głównie na informacjach z książki „Evidence of Love: A True Story of Passion and Death in the Suburbs” autorstwa Johna Blooma i Jima Atkinsona. Częściowo czerpie również z archiwów „Texas Monthly”. W zdecydowanej większości zachowano podstawowe fakty, choć dla zachowania dramatyzmu nieco zmieniono wybrane detale.
W drugiej połowie serii akcja koncentruje się na dramacie sądowym. Obserwujemy zaciętą walkę między zespołem prokuratorów a prawnikami Candy. Poza poznawaniem prawdziwych wydarzeń doświadczamy próby zagłębienia się w świat ludzkich pragnień, traum psychicznych i motywów prowadzących do zbrodni. „Miłość i śmierć” nie rozstrzyga, czy Candy Montgomery słusznie uznano za niewinną, a dokonane przez nią zabójstwo rzeczywiście miało miejsce w wyniku obrony koniecznej. Pokazuje jednak, jak skomplikowane bywa wydawanie wyroków w sprawach bez pewnych dowodów.
Reżyserka Lesli Linka Glatter wykazuje się wyjątkowymi umiejętnościami, a wartość produkcyjna robi wrażenie. Choć musimy przyznać, że w niektórych fragmentach serial wydaje się nieco nudny, to walory wizualne w postaci realistycznej scenografii i świetnych zdjęć zasługują na pochwałę. Dla nich zdecydowanie warto obejrzeć „Miłość i śmierć”. Sama historia też powinna wciągnąć każdego – szczególnie, jeśli interesują nas prawdziwe morderstwa.
Znakomita gra aktorska Elizabeth Olsen
Kreacje aktorskie w produkcji „Miłość i śmierć” zapadają w pamięć, a wśród nich Elizabeth Olsen wybija się na pierwszy plan. Jej hipnotyzująca gra w roli Candy Montgomery stanowi kluczowy element dzieła. Olsen z niezwykłą wiarygodnością wciela się w swoją postać, ukazując jej złożoną ewolucję. Z niezwykłą precyzją oddaje każdy ruch i wyraz twarzy, wiarygodnie oddając bogactwo emocji swojej postaci. Od sceny w sądzie, gdzie jako typowa gospodyni domowa przeżywa dysocjację, po nieoczekiwany wybuch agresji z siekierą w dłoni – Olsen wkłada w tę rolę całą swoją pasję, co podkreślają krytycy.
Również Jesse Plemons zasługuje na uwagę za swoją wyjątkową interpretację Allena Gore’a. Plemons wykorzystuje subtelność, by ukazać trudną ścieżkę Allena – od mężczyzny zakochanego w Candy i spotykającego się z nią w tajemnicy przed jego żoną do zrozpaczonego męża i ojca, który prawie wszystko utracił. Plemons potrafi przekazać emocje często za pomocą samego spojrzenia. Oglądanie tych dwóch aktorów może być wystarczającym powodem, aby zainteresować się serialem.
Polecamy Wam „Miłość i śmierć” mimo krytycznych głosów o płytko opowiedzianych wydarzeniach i zbyt mocnym skupieniu na perspektywie uniewinnionej morderczyni. Prawdziwa historia mrocznej zbrodni sprzed lat w połączeniu ze znakomitą grą aktorską i świetnymi zdjęciami w otoczeniu pięknej scenografii zapewni Wam kilka godzin miłego seansu w tajemniczej atmosferze. Nie powinniście się zawieść – tym bardziej, jeśli wcześniej nie słyszeliście o sprawie Candy Montgomery.