Carlos Soria – 83-letni Hiszpan, który zadziwia świat

Carlos Soria

Góry to samo życie, a zdobywanie kolejnych szczytów uzależnia. Dobrym zobrazowaniem tego stwierdzenia jest Hiszpan Carlos Soria, który mimo to, że ma ponad 80 lat, nadal się wspina.

Emerytura pełna sukcesów

Wiek to nie przeszkoda w spełnianiu swoich pasji. Najstarszy himalaista w historii właśnie na emeryturze zaczął notować swoje największe triumfy. K2 zdobył, gdy miał 65 lat, Broad Peak 3 lata później. Potem przyszedł czas na kolejne szczyty: Makalu, Gaszerbrum, Manaslu, Lhotse, Kanczendzongę, Annapurnę itp. W ten sposób otworzył listę sześćdziesięciolatków, którzy zdobyli ponad 10 ośmiotysięczników. Po siedemdziesiątce do sukcesów dopisał Koronę Ziemi (czyli najwyższy szczyt na każdym z kontynentów), a do zdobycia Korony Himalajów i Karakorum brakowało mu niedawno tylko Sziszapangmy oraz Dhaulagiri.

Gloria nigdy nie był zawodowym alpinistą. Silny charakter zawdzięcza pracy, która kształtowała go przez kilkadziesiąt lat: od 11. roku życia aż do ukończenia 65. To praca uczyła go pokory i szacunku. Te cechy są kluczowe dla powodzenia wyprawy, gdyż powstrzymują wspinacza przed podejmowaniem nieprzemyślanych decyzji.

Carlos Soria i współtowarzysze

Góry kochał od zawsze

Wszystko zaczęło się, gdy jako nastolatek wraz z przyjacielem spędził dwa tygodnie na wakacjach w Sierra de Guadarraman w La Pedrizie. To zainspirowało go do wędrówek i wspinaczki. Jego pierwszym wyraźnym górskim sukcesem było zdobycie w wieku 23 lat zachodniej ściany Petit Dru w Alpach.

To w górach… poznał swoją przyszłą żonę. Zawsze wspierała jego pasję, choć nie raz, jak szykował się na wyprawę, towarzyszył jej niepokój. Wiedziała, że Gloria da radę, ale i tak się o niego martwiła. Doczekali się 4 córek, które pasję szybko przejęły po rodzicach. Lubią się wspinać i nie raz towarzyszą ojcu w trakcie górskich eskapad.

Według alpinisty-seniora najprostszym sposobem na szczęście jest dzielenie radości z innymi. Cieszy go to, że poprzez wspinaczkę inspiruje. Skąd to wie? Dostaje listy i maile, które dają mu mnóstwo energii i napędzają do tego, by udowadniać, że wiek nie jest przeszkodą. Bariery tkwią jedynie w naszych głowach.

Carlos Soria

Senior przyznaje, że większość jego pasji wiąże się z górami. Jeśli nie jest to alpinizm, to czas wypełniają mu narciarstwo alpejskie, wspinaczka skałkowa bądź kolarstwo górskie.

Nie wspina się sam, lecz w doborowym towarzystwie. Luis Soriano dokumentuje wyprawy, robiąc zdjęcia i kręcąc filmy. Z kolei Sito Urqui zajmuje się m.in. badaniem i pomiarami gruntu. Na wyprawach pojawia się także medyk – czasami jest nim Carlos Martinez. Szerpowie zaś pomagają w transporcie i zakładaniu lin poręczowych.

Góry uczą szacunku do życia

Kariera alpinistyczna Carlosa nie zawsze była łatwa. Bywało, że szczęśliwe chwile przeplatały się ze smutkiem i lękiem. Tak jak wtedy, gdy w 2001 roku podczas wspólnej wspinaczki na Dhaulagiri zmarł jego przyjaciel Pepe Garces. Soria przyznał, że było to dla niego bardzo bolesne, jednak nigdy z powodu wspomnianej tragedii nie myślał o porzuceniu pasji.

Carlos Soria

83-latek przyznał, że mimo pokaźnego dorobku alpinistycznego szanuje każdą górę i nigdy nie jest zły, że którejś nie zdołał zdobyć. We wspinaczce najważniejsze jest dla niego podejmowanie prób zdobycia szczytu, a nie postawienie stopy na wierzchołku wzniesienia. Co ciekawe, stwierdził, że im jest starszy, tym sprawniej się wspina. Choć góry to miejsce, w którym ludzie często dyskutują o przemijaniu i śmierci, Soria będący pośród skał uwielbia rozprawiać o życiu.

Skąd wie, kiedy pora zawrócić? To po prostu się czuje. Rozsądny wspinacz musi doskonale znać swój organizm i wiedzieć, kiedy roztropność powinna wziąć górę nad ambicją.

Fot.: Materiały prasowe

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *