Aleksander Doba. Senior, który trzykrotnie przepłynął Atlantyk

Aleksander Doba

Pasja nie łączy się z metryką. Potwierdził to kajakarz Aleksander Doba, który jako senior dokonał wielu nieprawdopodobnych wyczynów. Pierwszą oceaniczną wyprawę zrealizował, będąc na emeryturze.

Charyzma, optymizm i hart ducha

To słowa, którymi w skrócie można próbować opisać Aleksandra Dobę – człowieka z pasją i nieustanną chęcią czerpania z życia. Mimo że wcześniej miał bogate osiągnięcia, wielu Polaków poznało go bliżej dopiero po tym, jak dokonał samotnego przepłynięcia Atlantyku kajakiem z kontynentu na kontynent. Miał wtedy 64 lata!

Urodził się w 1946 roku w Swarzędzu. Tam też się wychowywał. Studiował w Poznaniu (był inżynierem mechanikiem), po czym jego życiowy wybór padł na Police. Pracował w zakładach chemicznych. Miłość do adrenaliny sprawiła, że oddawał się coraz to nowszym rozrywkom. Lubił sporty ekstremalne, brał udział w wyścigach kolarskich, latał szybowcami i skakał ze spadochronem.

Na kajaku

W 1989 roku w ramach przygody z kajakarstwem pokonał trasę z Przemyśla do Świnoujścia. Również w 1989 pobił rekord liczby kilometrów przepłyniętych kajakiem w ciągu jednego roku (pokonał 5125 kilometrów, z czego tylko 125 wtórnie). W 1991 roku został pierwszym kajakarzem, który po II wojnie światowej przepłynął Nysą Łużycką oraz Odrą wzdłuż zachodniej granicy Polski. Jest uznawany za pierwszego podróżnika, który przepłynął kajakiem całą Wisłę oraz podróżował kajakiem na całej długości polskiej granicy morskiej. Brał udział w wyprawie za koło podbiegunowe północne, samotnie opłynął Bałtyk i jezioro Bajkał.

Emerytura jak urlop!

Był stypendystą ZUS-u, ale emeryturę – na przekór typowemu podejściu – traktował jak… urlop. Pasję realizował mimo obuusznego niedosłuchu. Był odpowiedzialny za swoje zdrowie, dzięki czemu problem rozpoznał w porę. Inaczej samotny rejs kajakiem po Atlantyku pozostałby jedynie w sferze marzeń. Gdy tylko mógł, podkreślał, że o zdrowie trzeba dbać, gdyż życie jest najważniejsze. Jaka była jego recepta na zachowanie młodości? Aktywność zamiast biernego spędzania czasu przed telewizorem.  

Największe osiągnięcia Aleksandra Doby jako seniora:

  • w 1998 roku, jako 52-latek, rzekami i kanałami przepłynął w ciągu 57 dni 2719 kilometrów w ramach trasy „Kajakiem przez Niemcy i dookoła Danii z Polic do Polic”,
  • w 1999 roku, podczas wyprawy „Kajakiem dookoła Bałtyku z Polic do Polic”, samotnie opłynął Bałtyk. Zajęło mu to 80 dni, w czasie których pokonał 4227 kilometrów. 
  • w 2000 roku w ciągu 101 dni przebył samotnie trasę 5369 kilometrów z Polic do Narwiku podczas wyprawy „Kajakiem za Koło Podbiegunowe Północne z Polic do Narwiku”. 
  • na przełomie 2010/2011 roku podczas wyprawy „Transatlantic Kayak Expedition” samotnie przepłynął Ocean Atlantycki. Tym wyczynem zapisał się w historii jako pierwszy człowiek na świecie, który przepłynął kajakiem przez Atlantyk z kontynentu na kontynent (z Afryki do Ameryki Południowej) wyłącznie dzięki sile mięśni.
  • na przełomie 2013/2014 roku ponownie przepłynął Atlantyk.
  • w 2017 roku zakończyła się jego trzecia podróż kajakiem przez Atlantyk.

Aleksander Doba środki na dalekie podróże pozyskiwał od sponsorów. Został odznaczony wieloma nagrodami – w tym Krzyżem Kawaleryjskim Orderu Odrodzenia Polski. Jest patronem szkoły w Iwięcinie w powiecie koszalińskim i Morskiej Szkoły Podstawowej w Gdańsku. Zmarł w 2021 roku tuż po zdobyciu szczytu Uhuru na wulkanie Kibo.

Fot.: Radzyńskie Spotkania z Podróżnikami

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *